Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Straż Miejska w Gdańsku rozrasta się. Będzie więcej patroli pieszych

Ewelina Oleksy
Zdaniem Anny Wirskiej, gdańskiej radnej PiS oraz szefowej Komisji Samorządu i Ładu Publicznego, zmiana struktury straży to  szansa, by pracownicy formacji udowodnili, że rzeczywiście są miastu potrzebni.
Zdaniem Anny Wirskiej, gdańskiej radnej PiS oraz szefowej Komisji Samorządu i Ładu Publicznego, zmiana struktury straży to szansa, by pracownicy formacji udowodnili, że rzeczywiście są miastu potrzebni. archiwum DB
Straż Miejska w Gdańsku zwiększa zatrudnienie, bo będzie miała dwa nowe referaty. W najbliższych latach nie ma się więc obawiać jej likwidacji.

Podczas gdy kolejne gminy rezygnują z usług i tym samym utrzymywania straży miejskich, ta w Gdańsku najwyraźniej ma się dobrze, bo się rozrośnie o dwa nowe referaty dzielnicowe. Zostaną one utworzone za obwodnicą i będą się zajmować sygnałami mieszkańców z Gdańska Południa, Jasienia, Kokoszek, Osowej i Matarni.

- W tym roku powstanie tylko jeden nowy referat, a kolejny w perspektywie dwóch lat - informuje Miłosz Jurgielewicz, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.

Uchwała, przyjęta w tej sprawie na ostatniej sesji Rady Miasta, zakłada, że nowy referat będzie liczył 26 pracowników. A to się oczywiście wiąże z koniecznością zatrudnienia nowych funkcjonariuszy.
- Wczoraj zakończyliśmy proces rekrutacji, w wyniku którego zatrudnimy na razie 11 osób, w tym sześć strażniczek - informuje Jurgielewicz.

Kartka dla sąsiada. Nie żółta, nie czerwona, lecz uprzejma - sugeruje Straż Miejska w Gdańsku .

Szacunkowe koszty powstania i rocznego funkcjonowania nowego referatu wynoszą około 1,8 mln zł. Jak jednak podkreślają władze gdańskiej straży, decyzja o utworzeniu nowych referatów to nie widzimisię, a odzew na apele samych mieszkańców z dzielnic południowo-zachodnich.

- Powstanie nowej placówki pozwoli znacznie skrócić czas oczekiwania na interwencję. Obniży się również liczba patroli zmotoryzowanych w tych dzielnicach, więcej za to będzie patroli pieszych - mówi Jurgielewicz.

W Gdańsku już kilka lat temu, i z różnych politycznych stron, wychodziły inicjatywy likwidacji Straży Miejskiej. W 2010 roku zapowiadał to kandydujący w wyborach na prezydenta miasta Andrzej Jaworski z PiS. Trzy lata później wniosek ws. rozwiązania straży składali członkowie ówczesnego Ruchu Palikota. Jak jednak przypomina Jurgielewicz, projekt ten zakończył się równie szybko, jak się zaczął.

- Inicjatorom nie udało się zebrać wystarczającej liczby podpisów, koniecznych do złożenia wniosku o referendum. Na co dzień odbieramy od mieszkańców raczej odwrotne sygnały, proszeni jesteśmy o zwiększenie liczby patroli - mówi Jurgielewicz.

Zdaniem Anny Wirskiej, gdańskiej radnej PiS oraz szefowej Komisji Samorządu i Ładu Publicznego, zmiana struktury straży to szansa, by pracownicy formacji udowodnili, że rzeczywiście są miastu potrzebni.

- Jeśli te zmiany nie przyniosą wymiernych efektów i nie sprawią, że zwiększy się poczucie bezpieczeństwa mieszkańców, to trzeba będzie powrócić do pomysłu likwidacji straży - zaznacza Wirska. - Będziemy się tej sprawie przyglądać.

Na Pomorzu zlikwidowano już kilka straży miejskich. Od 1 lutego nie istnieje np. Straż Miejska w Człuchowie, w najbliższym czasie zostaną zlikwidowane jednostki w okolicznych gminach. Mocno okrojone są już straże gminne w Rzeczenicy oraz Debrznie. Jeszcze w tym roku ma się odbyć referendum ws. likwidacji Straży Miejskiej w Pelplinie. Batalia o jego zorganizowanie trwała tam od lipca ubiegłego roku, gdy ogłoszono rozpoczęcie zbiórki podpisów. (PIF), (AR)

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto