MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Stal Stalowa Wola - Trefl Sopot 65:69

Rafał Rusiecki
Iwo Kitzinger w ciągu prawie 32. minut gry zdobył 11 pkt.
Iwo Kitzinger w ciągu prawie 32. minut gry zdobył 11 pkt. P. Świrerski
Podopieczni łotewskiego trenera Karlisa Muiznieksa w końcu mogą odetchnąć. W sobotę w Stalowej Woli grali z nożem na gardle, ponieważ musieli wyjść obronną ręką z tej konfrontacji. Udało im się to, ale "Stalówka" nie zamierzała łatwo sprzedać własnej skóry.

Już pierwsze minuty meczu pokazały, że Trefl będzie się musiał mocno napracować, aby wywieźć z Podkarpacia satysfakcjonujący wynik. Szala zwycięstwa przechodziła to na jedną, to na drugą stronę. W grze obu drużyn można było zaobserwować dużą nerwowość. Przełożyło się to na skuteczność rzutową. Sopocianie pierwszą kwartę zakończyli trzypunktową przewagą, ale gospodarze szybko zniwelowali stratę i na przerwę schodzili prowadząc 38:34.

- Po czterech kolejnych porażkach bardzo zależało nam na zwycięstwie - przyznał potem Gintaras Kadziulis. - Do przerwy nie mogliśmy sobie jednak poradzić ze zbiórkami. Stal bardzo dobrze grała pod koszem, zebrała na naszej tablicy aż 10 piłek i prowadziła po dwóch kwartach.

Kadziulis mecz rozpoczął z ławki rezerwowych. W ostatnich spotkaniach wyraźnie mu nie szło. Litwin przełamał się w Stalowej Woli. Nękał gospodarzy rzutami z dystansu i skutecznie egzekwował rzuty osobiste. Zdobył 19 punktów, czym w dużej mierze pomógł sopocianom odnieść upragnione zwycięstwo.

Po przerwie było bardzo nerwowo, bo Saulius Kuzminskas popełnił czwarte przewinienie. Litewski środkowy musiał spędzić większość trzeciej "ćwiartki" na ławce. Na szczęście nie podziałało to deprymująco na koszykarzy z kurortu.

Końcówka należała do żółto-czarnych. Wytrzymali napór gospodarzy i odskoczyli im na kilka punktów. Ostatnie sekundy były dramatyczne, ale sopocianie wyszli cało z opresji.

- Dziękuję chłopakom za to, że świetnie zagrali w defensywie - cieszył się Karlis Muiznieks. - Szczególnie widoczne było to w czwartej kwarcie, w której pozwoliliśmy Stali zdobyć tylko siedem punktów.
Michał Hlebowicki na parkiecie spędził nieco ponad dwie minuty, ale działacze postanowili, że nadal będzie grał w Treflu.

Stal Stalowa Wola - Trefl Sopot 65:69 (19:22, 19:12, 20:23, 7:12)
Stal: Miszczuk 16 (1), Loyd 12, Andrzejewski 11 (1), Godbold 8, Gabiński 8 (1), Wołoszyn 6 (2), Klima 2, Malczyk 2, Pydych 0, Grochowski 0, Partyka 0.
Trefl: Kadziulis 19 (4), Kitzinger 12 (2), Kinnard 10 (2), Stefański 8, Kuzminskas 7, Ratajczak 6, Malesa 5 (1), Hawkins 2, Makander 0, Hlebowicki 0, Kietliński 0, Kowalczuk 0.

Nowy zawodnik w Treflu Sopot
24-letni George Tsintsadze, rozgrywający reprezentacji Gruzji, od soboty jest nowym koszykarzem Trefla. Kontrakt z mierzącym 192 cm wzrostu zawodnikiem został podpisany do końca obecnego sezonu.

Tsintsadze gry w koszykówkę uczył się w Tbilisi, w swoim rodzinnym mieście. W wieku 17 lat podpisał kontrakt ze słynnym CSKA Moskwa. Po roku nauki pod okiem najlepszych z najlepszych - trenera Dusana Ivkovića i greckiego rozgrywającego Theo Papaloukasa - spróbował swoich sił w dorosłym baskecie, występując w dwóch rosyjskich klubach: w Samarze i Uralu Great Perm. Kiedy w następnym sezonie trener Ivković zamienił CSKA na Dynamo Moskwa, namówił szefów nowo powstającej rosyjskiej potęgi na podpisanie kontraktu z młodym gruzińskim rozgrywającym. Dzięki temu George wrócił do Moskwy, a wiosną 2006 roku miał okazję świętować ze swoimi kolegami triumf w Pucharze ULEB.

Potem zdecydował się przenieść do estońskiego Rock Tartu, w którym występował przez kolejne trzy sezony. Już w pierwszym roku poprowadził swój nowy zespół po tytuł mistrza kraju, ale prawdziwe sukcesy miał mu przynieść sezon 2007-2008. Tartu Rock po raz kolejny wygrało mistrzostwo Estonii, a ponadto awansowało do Final Four FIBA EuroCup. Tsintsadze został uhonorowany tytułem Rozgrywającego Roku FIBA EuroCup, wybrano go również do pierwszej piątki meczu All Star Game FIBA EuroCup. W następnym roku został MVP ligi estońskiej, choć jego drużyna uległa w finale klubowi Kalev Tallinn.

Dobrą passę Gruzin kontynuował latem 2009 roku w reprezentacji Gruzji, z którą wygrał grupę w eliminacjach Mistrzostw Europy Dywizji B i po pokonaniu Białorusi awansował do Dywizji A. Zdobywał dla swojego kraju średnio 9,8 punktów i notował 5,8 asyst, co było najlepszym wynikiem w eliminacjach.

Jesienią ubiegłego roku Tsintsadze podpisał kontrakt z greckim AS Trikkala. Z powodu kłopotów finansowych klubu w grudniu przeniósł się do ukraińskiego BC Donieck, lecz również tam nie miał szczęścia - jego nowy klub został niespodziewanie wycofany z rozgrywek. Trener Trefla Karlis Muiznieks uważa, że Tsintsadze będzie wzmocnieniem sopocian.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Stal Stalowa Wola - Trefl Sopot 65:69 - Sopot Nasze Miasto

Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto