Świadek zajścia, pan Rajmund, twierdzi, że przestraszeni rodzice czekali kilkanaście minut zanim pojawiły się odpowiednie służby.
- Ulica Bohaterów Monte Cassino jest przecież monitorowana przez miejskie kamery, które mają zapewniać szybką reakcję odpowiednich służb, m.in. w takich wydarzeniach. Dlaczego więc poszkodowani musieli dzwonić i tyle czekać na pomoc? - pyta pan Rajmund.
Dyżurny sopockiego pogotowia zapewnia jednak, że karetka pojawiła się na Monciaku, od chwili zgłoszenia, w ciągu 3-4 minut. W miejscu, w którym doszło do tego zdarzenia, nie ma żadnej kamery. Rzecznik sopockiej policji Karina Kamińska uspokaja jednak, że na Monciaku regularnie pojawiają się piesze patrole policji.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?