Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sopot: Windykatorzy do zadłużonych mieszkań zapukają w sierpniu

Kamila Grzenkowska
3 mln zł. - tyle, w sumie, muszą spłacić miastu dłużnicy - mieszkańcy "komunałek"
3 mln zł. - tyle, w sumie, muszą spłacić miastu dłużnicy - mieszkańcy "komunałek" K. Misztal
Mieszkańcy lokali komunalnych, którzy są zadłużeni wobec miasta, mogą spać spokojnie. Na razie. Windykatorzy w czerwcu nie zapukają do ich drzwi - przyjdą dopiero w sierpniu.

Sopoccy urzędnicy planowali początkowo rozesłać swoją ofertę sprzedaży długów lokatorów mieszkań komunalnych do firm windykatorskich. Jednak, jak tłumaczy wiceprezydent Bartosz Piotrusiewicz, po głębszej analizie "mechanizmów zamówień publicznych" uznano, że lepiej będzie zrobić przetarg na tego typu usługi.
- Wybór musi być transparentny. Przygotowaliśmy Specyfikację Istotnych Warunków Zamówienia - mówi Bartosz Piotrusiewicz.

Oferta w najbliższych dniach ma być opublikowana, zgodnie z procedurami, w Dzienniku Urzędowym UE. Firmy będą miały 40 dni na składanie ofert. Urzędnicy liczą, że na początku sierpnia uda się podpisać umowę z wybranym windykatorem. - Wynagrodzenie takiej firmy będzie uzależnione od osiąganych sukcesów - zdradza Piotrusiewicz.

Do windykatorów mają trafiać już kilkumiesięczne długi w opłatach wobec miasta. Na przychylność ze strony urzędników, którzy będą wskazywać dłużników, mogą liczyć jedynie osoby, które brały bądź biorą udział w pracach interwencyjnych, a także ci, którym stan zdrowia uniemożliwia redukcję zadłużenia, oraz matki z dziećmi.

Władze Sopotu przestały tolerować najemców, którzy notorycznie unikają opłacania należności za mieszkania komunalne, na początku bieżącego roku. Urzędnicy stracili cierpliwość po tym, jak okazało się, że dłużnicy nie są zainteresowani propozycją miasta, by odpracować przynajmniej część długów. Zimą zaproponowano zadłużonym mieszkańcom, że w zamian za odśnieżanie chodników zmniejszane będą kwoty ich długu. W jakiej wysokości - zależeć miało od liczby przepracowanych godzin. Dużego zainteresowania jednak nie było. Do prac interwencyjnych przy odśnieżaniu Sopotu zgłosiło się zaledwie 30 osób. Dlatego urzędnicy zdecydowali się na windykatorów.

Zobacz także: Windykatorzy zapukają do dłużników

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto