Sopot: Turyści i mieszkańcy łamią regulamin mola. Czy straż miejska zacznie wystawiać mandaty?

W letni dzień sopockie molo jest oblegane przez mieszkańców Trójmiasta i turystów. Gwar rozmów przerywa co jakiś czas komunikat z głośnika: „Uwaga, proszę zejść z falochronu!”. Takim sposobem operator mola walczy z osobami, które nie stosują się do zakazu. Metoda uciążliwa i nieskuteczna, bo mało kto po takiej informacji z falochronu schodzi. Nic więcej jednak zrobić nie można, ponieważ nie jest to wykroczenie. Mandat nie wchodzi w grę.

- Przeszkadzają mi te komunikaty. Nie można spokojnie przejść przez marinę. Z drugiej strony ludzie wchodzący na ten falochron są zupełnie pozbawieni wyobraźni. Spacerują po nim jak po deptaku, a o wypadek nie trudno. Przecież za falochronem jest bardzo głęboko i można się utopić w morzu – mówi turystka ze Warszawy.

Kąpielisko Morskie Sopot, które zarządza molem boryka się jednak z wieloma podobnymi problemami. – Osoby, które chodzą po falochronie stanowią dla nas nie lada wyzwanie. Komunikat z głośników to tylko sposób na poprawę bezpieczeństwa. Ludzie nie stosują się do wielu zakazów: wchodzą na molo z psami, palą papierosy, piją alkohol czy skaczą z mola do wody. Brakuje nam jednak narzędzi prawnych, by egzekwować regulamin – skarży się Jerzy Kulwas, szef Kąpieliska Morskiego.

Operator mola, zaraz po otwarciu nowej mariny, wystąpił więc z wnioskiem o uchwalenie miejscowego prawa. Dzięki niemu regulamin mógłby być egzekwowany przez staż miejską i policję. Za chodzenie po falochronie groziłby zatem mandat. Mógłby też zostać wprowadzony zakaz picia alkoholu w nocy. Rada Miasta Sopotu musi jednak taki regulamin zatwierdzić. Czy to zrobi?

Jak się dowiedzieliśmy w sopockim magistracie trwają już analizy i konsultacje z policją oraz strażą miejską. Uchwała w sprawie przepisów obowiązujących na molo ma zostać przegłosowana na wrześniowej sesji rady miasta. Radni będą więc mogli zmienić dotychczasowe postanowienia i wprowadzić nowe. Niewykluczone więc, że za picie alkoholu na molo, chodzenie po falochronie, skakanie do wody czy palenie papierosów zostaniemy ukarani czymś więcej niż tylko upomnieniem z głośnika.

Czytaj także:
Sopocka przystań sama się utrzyma?
Sopot: Uroczyste otwarcie przystani jachtowej z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego
Sopot. Przystań Jachtowa niedostępna dla niepełnosprawnych
Sopot. Chcą zrobić sztuczną wyspę jak w Dubaju