Gdańszczanin przywłaszczył sobie dysk twardy z danymi handlowymi spółki. Prezes firmy oszacował straty na co najmniej 5 milionów złotych. O sprawie zawiadomił policjantów przedstawiciel firmy. Prokurator na podstawie zebranego przez policjantów materiału dowodowego wniósł akt oskarżenia do sądu przeciwko sprawcy przestępstwa. Sąd Rejonowy w Sopocie skazał oskarżonego gdańszczanina na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za przestępstwo przywłaszczenia mienia.
Ciemne interesy "przy okazji" Wszystkich Świętych
W połowie sierpnia 2011 roku mieszkaniec Gdańska pracujący w jednym z trójmiejskich wydawnictw naukowych w wyniku nieporozumień z pracodawcami wyniósł z siedziby spółki dysk zapasowy zawierający archiwum książek, czym praktycznie wstrzymał działalność spółki. Zarówno w pamięci komputera jak i na dysku zewnętrznym zawarte były bowiem pliki wszystkich wydanych do tej pory, jak i będących w przygotowaniu do druku książek wydawnictwa. Odtworzenie zawartych na dysku plików wydawnictwo oszacowało na około 5 milionów złotych, a straty jakie mogłoby ponieść, jeśli trafiłyby do konkurencji na około 3,5 mln zł.
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Sopocie, przeprowadzili dochodzenie w tej sprawie. Ustalenia prowadzone przez policjantów wydziału kryminalnego i dochodzeniowo-śledczego, po dwóch dniach od przyjęcia zawiadomienia doprowadziły do zatrzymania gdańszczanina. Podczas przeszukania mieszkań nieuczciwego pracownika funkcjonariusze odnaleźli wszystkie utracone dyski z cennymi danymi.
Sąd Rejonowy w Sopocie za przywłaszczenia mienia skazał gdańszczanina na 10 miesięcy więzienia, w zawieszeniu na dwa lata.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?