Sopot: Rewitalizacja dworca PKP. Czy projekt spodoba się sopocianom?

Mimo, że przed dworcem nie ma jeszcze postawionej wizualizacji już słychać protesty w związku z nową koncepcją. Postanowiliśmy sprawdzić co o tym myślą sopocianie. Okazało się, że zdania są podzielone. Według niektórych projekt jest zbyt nowoczesny i nie pasuje do obecnej zabudowy Sopotu. Inni zaś uważają, że lepszy taki dworzec niż ten, który stoi obecnie. Starsi mieszkańcy wracają wspomnieniami do starego dworca i nie wierzą, że kiedykolwiek rozpocznie się rewitalizacja.

A co Wy sądzicie o projekcie?

Przebudowa dworca ma rozpocząć się już w 2012 roku i potrwa do 2014.

List w sprawie dworca trafił też do ministrów

Członkowie Towarzystwa Przyjaciół Sopotu wysłali list otwarty - do ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego i ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka w sprawie zagospodarowania terenów przydworcowych. Autorzy napisali w liście m.in. że "zwarta i wysoka zabudowa będzie miała charakter wielkomiejski, obcy w sopockim krajobrazie". List wysłano przed dwoma tygodniami, kiedy nie była jeszcze znana zwycięska oferta firmy realizującej projekt. Zrobiło się o nim głośno jednak dopiero w środę.

- Ponieważ nasi członkowie nie mogli się niczego dowiedzieć od urzędników o propozycjach projektów terenów przydworcowych - mało tego - usłyszeli, że nie mają prawa do nich zajrzeć, dlatego padła propozycja wysłania listu. Poza tym widzieliśmy wcześniej plan zagospodarowania przestrzennego tego terenu - tłumaczy
Marek Sperski, członek Towarzystwa Przyjaciół Sopotu.

Zarzutami części członków TPS zdziwiony jest prezydent Sopotu, Jacek Karnowski.
- Trudno dyskutować z osobami, które projektu nie widziały, ale go krytykują. Wróciliśmy do zabudowy pierzejowej, która w Sopocie istnieje. Jednak zabudowa terenów przydworcowych będzie dużo niższa niż mogłaby wynikać z planu i jaka już istnieje na ul. Podjazd i Kościuszki - podkreśla Jacek Karnowski, także członek TPS.

mat. wideo: Dominika Dankowska i Arek Gancarz