Przeczytaj też: Remont tunelu pieszego pod torami kolejowymi na ul. Bohaterów Monte Cassino
-Nikt wcześniej nas o tym nie poinformował. Zamówiliśmy dużo towaru z myślą o weekendzie i kolejnym tygodniu, a tu takie zaskoczenie - denerwuje się Karolina Wiśniewska, właścicielka działającego tu sklepu mydlarskiego.
O tym, że tunel ma być remontowany wiadomo było od dawna. Jednak, jak podkreślają przedsiębiorcy, nikt nie spodziewał się, że w związku z tym przejście zostanie całkowicie zamknięte. I to na dodatek w momencie, kiedy w Sopocie trwa jeszcze sezon turystyczny. A jest to w zasadzie jedyna okazja, by móc zarobić na utrzymanie. - Cieszymy się, że tunel jest w końcu remontowany, bo w przyszłości ta część Monciaka na tym zyska. Tyle że nie jestem pewna, czy doczekamy tego akurat my, bo teraz na tym dużo tracimy. Już w ten weekend odczuliśmy wyraźny brak klientów - nie ukrywa Maria Petit, która od lat prowadzi francuską restaurację na Monciaku, tuż przy torach, dodając, że teraz zamiast z klientami ma kontakt jedynie... z osobami pytającymi o drogę.
Zaskoczonych zamknięciem przejścia było w ostatnich dniach wiele osób. Nie ma żadnej tablicy informacyjnej, dotyczącej prowadzonych prac. Trudno też znaleźć gdzieś informację o konieczności skorzystania z trasy zastępczej, wzdłuż ul. Podjazd, by dostać się na deptak. Przedsiębiorcy przyznają, że wielu przechodniów... przeskakiwało w weekend przez ogrodzenie i przechodziło przez tory, by dostać się na drugą część Monciaka. -Niektórzy byli nietrzeźwi. Nie zmienia to jednak faktu, że w pewnym momencie dojdzie tu do tragedii. Tymi torami przejeżdża wiele pociągów - podkreślają restauratorzy.
Przedsiębiorcy mają żal zarówno do sopockich urzędników, jak i PKP, za to, że nie poinformowano ich z wyprzedzeniem o konieczności zamknięcia przejścia dla pieszych. Najbardziej oszukani czują się ci, którzy w ostatnich dniach bądź tygodniach zdecydowali się na otwarcie tutaj swoich interesów. - Otworzyłem restaurację przed trzema dniami. Kilka dni zajęło mi załatwianie wszystkich formalności. Znikąd nie dowiedziałem się jednak, że planowane jest zamknięcie tego tunelu. Planowałem lada dzień roznosić ulotki po Monciaku i zachęcać do swojego lokalu. W tej sytuacji staje się to praktycznie niemożliwe! - denerwuje się Łukasz Ciepielowski, restaurator.
Wczoraj wszyscy ci, którzy prowadzą interesy w górnym Monciaku, spotkali się z wiceprezydentem Sopotu.
- Nie wyobrażamy sobie sytuacji, kiedy tunel pieszy w ciągu ul. Bohaterów Monte Cassino byłby zamknięty przez dziewięć miesięcy.
Przedstawimy inwestorowi, czyli PKP PLK SA nasze zdecydowane stanowisko o konieczności zorganizowania przejścia tymczasowego pod tunelem na czas prowadzenia prac budowlanych.
Zobacz także: Sopockie pomniki zapomniane? - zobacz galerię
Decyzji oczekujemy do połowy września, kiedy już będzie można ocenić warunki techniczne w tunelu po demontażu płyt podtorowych - zaznacza Bartosz Piotrusiewicz, wiceprezydent Sopotu.
- W chwili obecnej, we współpracy z właścicielami lokali, przygotowujemy tablicę reklamową zachęcającą mieszkańców i turystów do odwiedzenia tej części miasta - dodaje wiceprezydent Sopotu.
Przedstawiciele PKP nie odpowiedzieli nam w poniedziałek na przesłane w tej sprawie pytania.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?