Zobacz także: Awantura o przetarg na sprzątanie sopockiej plaży
- W toku postępowania ujawniliśmy jednak nieprawidłowości, które nie są kryminalnymi, ale mogą stanowić pokusę do popełnienia przestępstw - przyznaje prokurator Cezary Szostak, szef Prokuratury Rejonowej w Gdańsku Oliwie.
Jeszcze w tym miesiącu do prezydenta Sopotu bądź przewodniczącego Rady Miasta (komu - ustalą prokuratorzy) powinno trafić pismo z informacją o nieprawidłowościach w MOSiR.
Śledztwo prowadzono m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, które polegać miało na poświadczeniu nieprawdy w dokumentach dotyczących rozporządzania nieruchomościami gminy bez tytułu prawnego, a także w sprawie nieprawidłowego naliczania czynszów z tytułu umów dzierżawy. Prokuratorzy sprawdzali m. in. umowy zawarte między MOSiR a dzierżawcami od roku 1995, a także wykaz stanowisk pracowniczych w tym czasie. Skontrolowano m.in. tereny przy ul. Emilii Plater, gdzie znajduje się dawny kemping MSWiA.
Jacek Karnowski, prezydent Sopotu nie chce na razie mówić, jakie kroki podejmie w tej sprawie. - Poczekam na pismo od prokuratury i wtedy podejmę decyzję. Błędy popełnia każdy. Cieszę się, że nie doszło do cięższych nieprawidłowości - mówi.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?