Progi zwalniające dla rowerów w środku lasu? A czemu nie. W Sopocie takie leżą na trasie tzw. Pętli Reja za terenem ogródków działkowych. To stare "pagórki" ułożone z kostki.
- To jakaś paranoja. Rozumiem stawianie takich progów na ścieżkach rowerowych, przed przejściem dla pieszych. Ale po co kłaść progi zwalniające na leśnej ścieżce?!? - irytuje się Internauta.
Zapytaliśmy o to Krzysztofa Jałoszyńskiego, podinspektora ds. komunikacji rowerowej w Sopocie. Urzędnik zaznacza, że progi są tu od dawna, a w zeszłym roku planowano je nawet usunąć w trakcie modernizacji Pętli Reja.
- To droga wewnętrzna nadleśnictwa i to ono nalegało, by je pozostawić. W miejscu, gdzie położono progi, jest słaba widoczność. Roślinność w tym miejscu jest przycięta "na ścianę" i nie widać, czy coś nie jedzie za zakrętem. A, choć niewielki, to jest tam jednak ruch samochodowy - tłumaczy Jałoszyński.
Podinspektor zaznacza, że miasto może progi co najwyżej pomalować farbą, by były lepiej widoczne.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?