Od stycznia do sierpnia br. miasto odwiedziło, i nocowało tu, już 60 tys. zagranicznych turystów. To o 10 procent więcej niż przed rokiem. Na razie w Sopocie najwięcej było Norwegów (20 proc. z tych 60 tys.), Niemców (14 proc.), Szwedów (11 proc.), Rosjan (10 proc.) i Brytyjczyków (9 proc.). Hotelarze odnotowali też 5-proc. obecność Irlandczyków i 3-proc. Hiszpanów.
Czytaj także: Turyści nie wiedzą, jak poruszać się po Sopocie. Mylą autobusy ZKM Gdańsk i PKM Gdynia
W przypadku tych dwóch ostatnich nacji wizyty miały związek przede wszystkim z mistrzostwami Euro. W Sopocie nocowali też obywatele m.in. Nowej Zelandii, Arabii Saudyjskiej, Singapuru i Tajlandii. Te wizyty prawdopodobnie miały charakter biznesowy. W hotelach cztero- i pięciogwiazdkowych zatrzymało się zdecydowanie więcej turystów z zagranicy niż Polaków.
Sopot od dłuższego czasu promuje się w Skandynawii i Niemczech, co ma przełożenie na liczbę turystów z tamtych krajów. Ale w mieście patrzą też na wschód. - W ostatnim czasie zauważamy, że dynamicznie rośnie rynek rosyjski. Promujemy się tam aktywniej od dwóch lat - przyznaje Błażej Kucharski z Biura Prezydenta Sopotu. W przyszłym roku kurort zamierza promować się przede wszystkim w miastach i państwach, w których mamy bezpośrednie połączenie np. samolotem bądź promem.
Czytaj także: Puck, Sopot, Jastarnia i Jurata. Regiony nadmorskie przyciągają w wakacje najwięcej turystów
Jeszcze nie wiadomo dokładnie, ile osób w tym roku kupiło bilet na sopockie molo. To na tej podstawie władze Sopotu wiedzą, ilu turystów przyjechało tu w sezonie. Bilety wstępu obowiązują do końca września. Kucharski zdradza jednak, że na pewno biletów sprzedano mniej niż przed rokiem.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?