Sopocki Park Południowy z fontanną, plac bez Jasia

- Do przetargu stanęły cztery firmy. Wybraliśmy ofertę tej, której cena była najniższa, a więc 5,4 mln złotych - przyznaje Monika Sawicka, kierownik Działu Zieleni Miejskiej Zarządu Dróg i Zieleni w Sopocie. - Liczyliśmy się z kosztem nawet 7 mln zł.

Prawdopodobnie 15 lutego (wszystko zależy od pogody) przeniesiony zostanie charakterystyczny grzybek inhalacyjny. W tej części parku wymieniona zostanie nawierzchnia i instalacje podziemne. Także z początkiem wiosny powinna zacząć się budowa fontanny, która stanie pomiędzy Szpitalem Reumatologicznym a kościołem augsbursko-ewangelickim. Wieczorami będzie ona podświetlana. W parku pojawi się też stylizowany barometr z zegarem oraz ławki, latarnie i kosze na śmieci.

- Nowy wygląd zyskają grzybki inhalacyjne. Przebudowane zostaną ścieżki i alejki - wylicza Katarzyna Grzejszczak z referatu strategii i rozwoju miasta Urzędu Miasta w Sopocie. - Nasadzone zostaną nowe rośliny. Dominować będą róże, które zdobiły parkowe zieleńce także w XX wieku.

Urzędnicy postanowili przywrócić parkowi Południowemu historyczny wygląd, bo ich zdaniem park sprzed prawie stu laty prezentował się bardziej atrakcyjnie niż dziś.

To jednak nie koniec zmian, jakie czekają najbardziej atrakcyjne części Sopotu. W przyszłym tygodniu powinny zakończyć się procedury przetargowe dotyczące przebudowy placu Przyjaciół Sopotu. Do konkursu zgłosiło się osiem firm, których oferty są jeszcze analizowane. Jeżeli jego wyniki nie zostaną oprotestowane, prawdopodobnie w ciągu kilku tygodni miasto podpisze umowę z wykonawcą. Na PPS zostaną wymienione wszystkie sieci, m.in. energetyczne, teletechniczne i kanalizacyjne. Plac zyska też nową nawierzchnię.

- Zdemontowana zostanie fontanna Jasia Rybaka. W jej miejscu przygotowane zostaną łącza, ale nowa fontanna stanie później. Najpierw miasto ogłosi międzynarodowy konkurs na jej wygląd - mówi Andrzej Chrzanowski, dyrektor ZDiZ w Sopocie.