W briefingu udział wziął wiceprezydent Sopotu Marcin Skwierawski oraz radni miasta - Lesław Orski i Paweł Kąkol. W opinii wszystkich trzech polityków, w ostatnim czasie kluczową kompetencją otwierającą drogę do dobrze płatnych stanowisk w urzędach centralnych oraz w spółkach zależnych od Skarbu Państwa jest legitymacja członkowska PiS, a nie wiedza i doświadczenie kandydatów.
- Stanowczo sprzeciwiamy się niespotykanej w ostatnich dziesięcioleciach polityce kadrowej realizowanej przez polityków Prawa i Sprawiedliwości - mówił Marcin Skwierawski. - Powyższe zachowanie odbieramy jako przykład skrajnego cynizmu, nepotyzmu oraz kolesiostwa. Nie może dochodzić do takiej sytuacji, że posłowie na Sejm, którzy zobowiązani są do tworzenia prawa, zajmują się sprawami kadrowymi. Tylko w ostatnim czasie wielu prominentnych działaczy PiS w Sopocie zostało mianowanych na eksponowane stanowiska w spółkach zależnych od władz centralnych - dodał.
Podając przykłady sopockich członków i sympatyków PiS, którzy objęli ważne stanowiska w spółkach Skarbu Państwa, radni PO wymienili nazwiska ośmiu osób. Wśród nich znalazła się m. in. Aleksandra Jankowska, była radna Sopotu, która została prezesem Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz Michał Rachoń - były rzecznik prasowy PiS w Sopocie, a obecnie dyrektor publicystyki w telewizji publicznej.
W najbliższych miesiącach członkowie PO w Sopocie zamierzają opublikować audyt awansów poszczególnych polityków PiS na eksponowane stanowiska w administracji publicznej i spółkach Skarbu Państwa.
Więcej na stronie Dziennika Bałtyckiego
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?