- Stała zabudowa zeszpeci plaże i zniszczy ich szczególny charakter! Chcemy, żeby Sopot pozostał kurortem, przytulnym miasteczkiem, a nie wielkim hotelowym konglomeratem - apeluje Małgorzata Tarasiewicz ze stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu. - Linia brzegowa chroniona jest przez konserwatora zabytków. To coś, co nie zmienia się od wieków i tak powinno zostać.
Sprzeciw części mieszkańców wobec stałej zabudowy pojawił się już w zeszłym roku, gdy uchwałę zmieniającą plany zagospodarowania dla regionu plaż przyjmowali sopoccy radni. Teraz, kiedy prace już się rozpoczęły, ich głos jeszcze bardziej przybrał na sile. Mowa o miejscach przy trzech różnych wejściach na plażę: wejściu nr 15, 17 oraz 23.
- Plażę przy wejściu nr 15 dzierżawi firma Esentra. Wybudowany zostanie tu obiekt stały wraz z platformą wodną - informuje Irena Kościelińska z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sopocie. - Dzierżawca zgodnie z zawartą umową i złożoną ofertą przetargową będzie prowadził obiekt gastronomiczny oraz działalność rekreacyjno-plażową, m.in. tory skimboardowe i przedszkole dla dzieci. W okresie zimowym będą funkcjonowały sauny na plaży. Ponadto dzierżawca opiekuje się całorocznym placem zabaw dla dzieci.
Jak informują przedstawiciele MOSiR-u, przy wejściu nr 17 obiekt tymczasowy zastąpiony zostanie zabudową stałą z przeznaczeniem pod gastronomię. Plażę w tym miejscu już od lat dzierżawi firma Salcia. Prowadzi tu szkółkę windsurfingową oraz pozostałą działalność sportowo-rekreacyjną, m.in. boiska do piłki nożnej i siatkowej.
Przy wejściu nr 23 także powstanie lokal gastronomiczny, tym razem z dodatkowymi toaletami w sezonie letnim. Teren ten dzierżawi od miasta właściciel Tawerny Rybitwa.
- Martwi nas, że jest to furtka do prywatyzacji plaż. Jeżeli dzierżawa działki jest dłuższa w czasie, a dodatkowo powstają na niej stałe budynki, to daje to możliwość ku temu, żeby na tym terenie się uwłaszczyć. Jeśli zacznie się sprzedawanie i kupowanie tych terenów to będzie to krok w stronę zagłady plaż - argumentuje dalej Małgorzata Tarasiewicz.
Emocje studzi jednak miasto i zapewnia, że o prywatyzacji plaż nie ma nawet mowy.
- Dwa planowane obiekty stałe zastąpią obiekty tymczasowe, co będzie z korzyścią dla estetyki plaż, bo unikniemy placu budowy przed i poza sezonem. Jedyny nowy obiekt powstanie w powiązaniu z placem zabaw dla dzieci - mówi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu. - Sopockie plaże są przykładem wielkiej dbałości o estetykę, nie ma przypadkowych zabudowań, dmuchańców, namiotów piwnych czy krzykliwych reklam. Wszystko jest w stonowanych, jasnych kolorach. Od wielu lat miasto wydzierżawia fragmenty plaży, ale nie ma mowy i nie ma żadnej możliwości prywatyzacji. To niczym nieuzasadnione straszenie - zapewnia Jachim.

Kolejna dawka szczepionki już dostępna!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?