Sopocianie ograli Litwinów w biznesie

Ponad 80 osób z Sopotu i Litwy brało udział w strategicznej grze biznesowej prowadzonej przez ostatnie trzy miesiące w Polsce i na terytorium naszego wschodniego sąsiada.

Rozgrywka, w której lepsi okazali się sopocianie, była jednym z elementów realizacji współfinansowanego przez Unię Europejską projektu "Kształtowania kompetencji zarządzania biznesem i współpracy". W grze udział brali mieszkańcy Sopotu oraz przedstawiciele regionu Alytus na Litwie. Program adresowany był zarówno do studentów, jak i do osób aktywnie działających już w biznesie. Wszystkich graczy podzielono na 5-osobowe zespoły. Każdy z nich musiał zmierzyć się z problemami, z którymi na co dzień styka się większość firm. Wirtualne przedsiębiorstwa otrzymywały, od nadzorujących ich pracę trenerów, zadania, których realizacja wiązała się z ryzykiem, ale przynieść mogła firmie także określone zyski.
- Przez zbyt szybkie i nieprzemyślane inwestycje prawie zbankrutowaliśmy - mówi z uśmiechem Agnieszka Głuszczyńska, jedna z uczestniczek gry. - Na szczęście, biorąc udział w projekcie od razu się uczyliśmy i udało się nam wyjść na prostą, a nasza grupa, w klasyfikacji końcowej, zajęła drugie miejsce.
Podobne odczucia ma również Adam Sielczak, początkujący sopocki przedsiębiorca. - Z wykształcenia jestem grafikiem, a nie biznesmenem. Do tej pory brakowało mi odpowiedniego podejścia do sprawy, jednak dzięki uczestnictwu w projekcie, powinno się to zmienić - ocenia.
Gra była jednak tylko jednym z elementów całego projektu. Oprócz niej, najpierw na Litwie, a wczoraj także w Sopocie, odbyły się konferencje, połączone ze spotkaniami biznesowymi. - Trójmiejscy przedsiębiorcy mogli się dowiedzieć wiele na temat możliwości inwestowania na Litwie oraz współpracy z tamtejszymi firmami - mówi Katarzyna Matuszak z Centrum Przedsiębiorczości w Sopocie. - Zresztą na spotkaniu obecni byli przedstawiciele aż 20 przedsiębiorstw z litewskiego okręgu Alytus. Być może, w przyszłości, zaowocuje to bliższą współpracą między naszymi regionami.