Sekcja Historyczno-Eksploracyjna chce odłączyć się od TPS. Przynależność ogranicza możliwości

Wszystko wskazuje na to, że sekcja Historyczno-Eksploracyjna Towarzystwa Przyjaciół Sopotu, jedna z najbardziej rozpoznawalnych w całym kraju, w ciągu kilku miesięcy przestanie istnieć. Z funkcji przewodniczącego zrezygnował ostatnio Zbigniew Okuniewski, który przewodził sekcji od początku jej istnienia. Postanowił założyć własną Fundację - "Invenire-Salvum" ("Odnaleźć - Ocalić"), której został też prezesem. Zapewnia jednocześnie, że jego rezygnacja nie jest pokłosiem żadnego wewnętrznego konfliktu w sekcji.

-Na ręce kolegów złożyłem rezygnację, ale nadal będziemy współpracować - zapowiada Okuniewski i podkreśla, że nadal jest członkiem sekcji. Tłumaczy też, że obecny statut TPS umożliwia jedynie prowadzenie badań historycznych. Jeśli członkowie sekcji chcą podjąć jakieś inne działania, muszą współpracować m. in. z muzeami. To uniemożliwia im rozwinięcie skrzydeł i "zabiera niezależność".

Czytaj także: Zbigniew Okuniewski nie jest już przewodniczącym Sekcji Historyczno - Eksploracyjnej sopockiego TPS

- Fundacja daje nam dużo większe możliwości, np. organizowanie rekonstrukcji historycznych. Będzie się zajmowała też m.in. odzyskiwaniem zabytków, remontami sprzętu na potrzeby muzeów czy szkoleniami młodzieży przygotowującymi do służby w polskich siłach zbrojnych - wylicza Okuniewski. Co ciekawe, pozostali członkowie sekcji zapowiedzieli, że wkrótce zrezygnują z członkostwa w niej i też przejdą do fundacji. Wszystko ma nastąpić w ciągu pół roku.

SHE istnieje od 10 lat. Jej członkowie zajmują się odkrywaniem tajemnic nie tylko Sopotu i Pomorza, ale coraz częściej różnych części kraju. Współpracują z muzeami i kościelnymi archiwami - niektóre z nich na przestrzeni ostatnich lat wzbogaciły się o setki nowych dokumentów właśnie dzięki SHE. Cenne eksponaty trafiły też m.in. do Muzeum Emigracji w Gdyni i Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku. Z pomocy sekcji nierzadko korzystają też dziennikarze.

Czytaj także: Sopot: Archiwa emigracji znalezione na śmietniku - zobacz zdjęcia

Ma na swoim koncie wiele sukcesów, o których media chętnie mówią i piszą. To jej członkowie odnaleźli m.in. nieznane dotąd wiersze Kazimierza Przerwy-Tetmajera, zdjęcia z lat 70. i 80. XX wieku oraz podziemne wydawnictwa i dokumenty związane z Solidarnością. Pod dnem rzeki Rgilewki znaleźli wrak wozu pancernego StuG IV. Mają też na swoim koncie masę mniej spektakularnych, choć wartościowych, historycznych odkryć.

Sekcja niewątpliwie przyczyniła się do popularyzacji całego Towarzystwa Przyjaciół Sopotu, które istnieje od 38 lat. Poza Sekcją Historyczno-Eksploracyjną, działa tu także Sekcja Dokumentacyjno-Historyczna i Sekcja Rozwoju Miasta i Ochrony Środowiska. - Jeśli SHE faktycznie przestanie działać, będzie to ogromna strata. Ma w swoim dorobku duże odkrycia - zaznacza Marek Sperski, członek zarządu TPS, dodając, że towarzystwo zrzesza przede wszystkim pasjonatów, którzy tutaj mogą poświęcić się swoim zainteresowaniom.

Czytaj także: Średniowieczny kamień graniczny odkryto w centrum Gdańska

Członkiem "Invenire-Salvum", co ciekawe, został już Marcin Tomaszewski - nowy przewodniczący SHE i jej wieloletni członek.

- TPS stopuje nas w wielu momentach, stąd ta fundacja - tłumaczy Tomaszewski, który nie ukrywa, że powstanie fundacji jest pierwszym krokiem do zamknięcia Sekcji Historyczno-Eksploracyjnej. Dzięki fundacji, która ma podlegać Ministerstwu Obrony Narodowej, łatwiej ma być jej członkom zdobywać fundusze na swą działalność.