Muzealnicy sopoccy ponownie zamierzają zbierać relacje świadków, a także liczą na prywatne pamiątki i archiwa. W tym roku realizacja tego projektu ma być bardziej widoczna na ulicach Sopotu - w kilku miejscach pojawią się punkty informacyjne, w których będzie można więcej dowiedzieć się o całym projekcie "Sopocianie".
Zaplanowano też wystawę plenerową, na której będą prezentowane sylwetki sopocian.
Przeczytaj także: Projekt Sopocianie spotkał się z dużym odzewem
W latach 50-tych Sopot uznawany był za tzw. riwierę PRL. Już wtedy, latem, ściągały tutaj prawdziwe tłumy turystów. Ale w kurorcie toczyło się też normalne życie miejskie. Działało tu wielu przedsiębiorców i rzemieślników, w tym zegarmistrzowie, szewcy, krawcy, cukiernicy i aptekarze.
W tych latach uruchamiano też Szybką Kolej Miejską i rozpoczynały się słynne festiwale piosenki. Wielu sopocian do dziś kojarzy niektóre miejsca z punktami i lokalami usługowymi, które działały w tym samym miejscu, ale w 50-, 60- i 70-tych latach.
-To właśnie w tych latach rusza ta "machina" kurortu. Chcemy pokazać Sopot jako miejsce, w którym krzyżowały się drogi letników i zwykłych mieszkańców. Chcemy to pokazać przez pryzmat różnych obiektów znajdujących się wówczas, a także dziś, w Sopocie - zaznacza Karolina Babicz z Muzeum Sopotu.
Ci, którzy chcą podzielić się swoimi wspomnieniami bądź pamiątkami z tamtych lat, powinni skontaktować się z Muzeum Sopotu.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?