Niemal każda sesja kończy się późnym popołudniem, bo radni potrafią kłócić się przy jednej uchwale nawet dwie godziny. W poprzednich kadencjach takie sytuacje były rzadkością. A wszystko dlatego, że radni PO stracili większość w radzie i... nie mogą już rządzić miastem, tak jak kiedyś.
Zarzucają radnym koalicji Kocham Sopot i PiS (która jest w większości) podejmowanie decyzji na niekorzyść miasta, a ci - odbijają piłeczkę. I tak od dwóch lat. Mimo napiętej sytuacji politycznej, przez ostatnie dwa lata w Sopocie udało się zorganizować 22 sesje. W ich trakcie podjęto 297 uchwał.
Radnym z Klubu PO nie w smak był ( i w sumie nadal jest) nowy przewodniczący radnych, lider klubu Kocham Sopot Wojciech Fułek. Na początku bieżącego roku radni z Platformy postanowili nawet odwołać go ze stanowiska.
I prawie im się udało. W stosunku głosów 10 do 11 Fułek pozostał jednak na stanowisku. Z początkiem tej kadencji część radnych Kocham Sopot odgrażała się, że nie będzie szła "na rękę" prezydentowi Sopotu, podejmując decyzje dotyczące spraw w mieście i głosować będą zgodnie ze swoimi przekonaniami. Liczba przegłosowanych uchwał zgłoszonych przez magistrat pokazuje jednak, że od słów do czynów części radnym jednak daleko.
Spóźnialscy i nieobecni
Spóźniają się na komisje, czasem w ogóle nie przychodzą. Podobnie jest z uczestnictwem w sesjach. Niektórzy tłumaczą się z nieobecności, inni nie. Od przewodniczącego Rady Miasta Sopotu otrzymaliśmy oficjalne zestawienie nieobecności radnych w trakcie mijających dwóch lat kadencji. Na sesjach najczęściej nie było radnej PO Barbary Gierak-Pilarczyk (5 razy), radnego PO Marka Bogackiego (4) i Pawła Miękusa (3), także z PO.
Przeczytaj także: Sopot: Radni spóźniają się na sesje Rady Miasta. Czy będzie z tym porządek?
Na posiedzeniach poszczególnych komisji najrzadziej można było spotkać także radnych PO - Marka Bogackiego, Małgorzatę Maj i Grzegorza Wendykowskiego. Ile przypadku w tym, że lider Kocham Sopot wysyła informację do mediów o licznych nieobecnościach przedstawicieli PO?
- Przed rokiem przygotowano takie zestawienie, i o takie samo poprosiłem w tym roku. Uważam, że to powinna być informacja publiczna. Bycie radnym to funkcja społeczna i mieszkańcy powinni wiedzieć o aktywności swoich radnych - tłumaczy Wojciech Fułek, szef sopockich radnych, i dodaje, że wolałby, aby ci radni byli bardziej obowiązkowi.
W tej kadencji odbyły się 284 posiedzenia komisji Rady Miasta. Najczęściej spotykali się członkowie Komisji Kultury, Promocji i Współpracy Zagranicznej oraz Komisji Inżynierii Miejskiej i Ochrony Środowiska. Największym zainteresowaniem konkretnymi sprawami w mieście wykazali się radni Piotr Kurdziel (KS) i Bartosz Łapiński (PiS). Ten pierwszy złożył 42 interpelacje, a drugi - 36.
Rada Miasta trampoliną do dalszej kariery?
W tej kadencji już dwukrotnie trzeba było szukać nowych radnych w Sopocie. Najpierw Cezary Jakubowski, bezpartyjny radny (zrezygnował z członkostwa w PO przed ostatnimi wyborami samorządowymi), ogłosił, że został prezesem Eko Doliny i nie może łączyć tego stanowiska z funkcją radnego, a w ostatnich dniach Marek Bogacki, radny PO, pochwalił się, że dostał pracę w Ministerstwie Skarbu i dlatego zrzeka się mandatu radnego. Kursowanie między Sopotem a Warszawą byłoby bowiem dla niego zbyt czasochłonne.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?