Ścisk, tłok i chaos - tak w skrócie można opisać to, co działo się w ostatnie weekendy w centrum Sopotu. Trwająca przebudowa placu Przyjaciół Sopotu wymusiła ogrodzenie całego terenu, a co za tym idzie - zwęziła do maksimum przejście między Monciakiem a wejściem na molo. Słoneczna, weekendowa pogoda zachęcała setki osób do przyjazdu do kurortu. Tym jednak, którzy musieli się przedzierać między schodami domu handlowego Laura w kierunku Centrum Haffnera rzedła mina.
Spacerowicze - wśród których nie brakowało rodziców z dziećmi w wózkach czy starszych osób o lasce - szli żółwim tempem wąskim przesmykiem,pokonując kolejne schodki i przechodząc między stolikam ustawionymi w ogródkach należących do lokali w Centrum Haffnera.
Ta sytuacja, jak zapewniają przedstawiciele ZDiZ, już się jednak nie powtórzy. - Wykonana jest już podbudowa placu wzdłuż Centrum Haffnera, dlatego w ten weekend otworzymy ją dla przechodniów. W ciągu tygodnia przejście przez plac będzie jednak nadal zamykane, póki nie zostaną wykonane wszystkie prace - zapowiada Wojciech Ogint, zastępca dyrektora ZDiZ w Sopocie.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?