- Mamy podejrzenie, że przetarg na wykonanie kamiennych posadzek został przeprowadzony niezgodnie z prawem - wyjaśnia prokurator Barbara Skibicka. Jak poinformowała, w najbliższym czasie będą przesłuchiwani świadkowie, w tym również pracownicy Urzędu Miasta.
Zawiadomienie do prokuratury złożył w tej sprawie Jacek Gibała, przewodniczący Obywatelskiego Biura Interwencji. - Komisja rewizyjna Rady Miasta, która zajmowała się tą sprawą, nie wyjaśniła jej - mówi Gibała. - W moim odczuciu brakowało odpowiedzi na niektóre pytania. Między innymi na to, dlaczego w dokumencie o specyfikacji istotnych warunków zamówienia zapisano nazwę handlową konkretnego materiału, z którego ma być wykonana nawierzchnia.
W specyfikacji znajduje się zapis, w myśl którego nawierzchnia placu powinna być wykonana z płyt "Lieto Red lub innych, równoważnych". Nazwa Lieto Red jest nazwą handlową - zastrzeżonym znakiem towarowym, a takich nie wolno umieszczać w tego typu dokumentach, by nie preferować w zamówieniach publicznych wyrobów określonej firmy. Tymczasem kamień wskazany w specyfikacji wydobywa się w jedynym na świecie kamieniołomie w Finlandii.
Dyrektor ZDiZ w Sopocie, Andrzej Chrzanowski tłumaczy, że sformułowanie następujące po słowie "Lieto Red": "lub inny, równoważny", powoduje, że specyfikacja jest zgodna z obowiązującymi przepisami.
Przetarg wygrała firma Pol-Dróg. Miała zamontować płyty dostarczone przez firmę TRIXX International.
- Dysponujemy opinią Urzędu Zamówień Publicznych, który zbadał, czy postępowanie przetargowe odbyło się zgodnie z przepisami - mówi Magdalena Jachim, rzeczniczka UM w Sopocie. - Wiemy już, że Urząd nie znalazł żadnych nieprawidłowości.
- Dostarczaliśmy fińskie płyty Lieto Red - mówi Paweł Paszkiewicz, szef TRIXX International. - Ale kupowaliśmy je w Chinach, gdzie obróbka kamienia jest znacznie tańsza, a przez to ostateczna cena też jest niższa. Jednak, jak się dowiedziałem po dostarczeniu wszystkich kamieni, cena, którą Chińczycy mieli płacić Finom, nagle wzrosła o 100 proc. Dlatego Chińczycy zaczęli dostarczać nam kamień z Indii. Nie był to Lieto Red, tylko Rieto Red - kamień o takich samych, a nawet lepszych, właściwościach. Wówczas nie było żadnych zastrzeżeń ani ze strony firmy Pol-Dróg, ani ze strony miasta. Dostawy zakończono, montując wszystkie płyty z końcem czerwca. I nagle w sierpniu dowiedziałem się, że miasto nie akceptuje tego kamienia.
- Jest wyraźna różnica w wyglądzie płyt Lieto Red i Rieto Red. Zgodnie z zawartą umową chcieliśmy, żeby na Placu Przyjaciół Sopotu i Placu Zdrojowym leżały płyty Lieto Red - odpowiada dyrektor sopockiego ZDiZ.
- W czerwcu położyliśmy wadliwy kamień, żeby nie zostawiać na sezon rozgrzebanego placu. Mieliśmy świadomość, że po wakacjach kamień będzie musiał być wymieniony - informuje rzeczniczka sopockiego magistratu.
Późnym latem rozpoczęły się prace rozbiórkowe.
- Nieprawdą jest, że dopiero w sierpniu powiadomiliśmy wykonawcę, że montowane są nieprawidłowe płyty - dodaje Jachim. - Projektant powiadomił o tym ZDiZ już w czerwcu, wówczas zlecono wewnętrzną kontrolę, która potwierdziła nieprawidłowości.
Przedstawiciel firmy dystrybuującej w Polsce płyty Lieto Red nic nie wie o żadnej podwyżce cen za fiński kamień. Potwierdza, że po wycofaniu się TRIXX International pośredniczył w sprzedaży kamienia na plac budowy sopockiej inwestycji.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?