Śledztwo zostało wszczęte wobec podejrzenia przekroczenia uprawnień oraz poświadczenia nieprawdy w trakcie głosowania.
- Przestępstwo to zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. Niemniej postępowanie prowadzone jest "w sprawie", nikt nie usłyszał zarzutów - tłumaczy prok. Michał Dziekański z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Jak podkreśla, zdecydowanie zbyt wcześnie jest, by mówić czy prokuratura zawnioskuje o uchylenie immunitetu posłance Zwiercan (konieczne do przedstawienie jakichkolwiek zarzutów). Podkreśla, że postępowanie prowadzone jest "w sprawie", co oznacza że ani posłanka, ani nikt inny nie usłyszał zarzutów. - W tej chwili koncentrujemy się na zgromadzeniu materiału dowodowego, który pozwoli podjąć decyzję co do dalszych czynności. Przesłuchiwani będą świadkowie zajścia, gromadzone dokumenty i inne materiały. Prokuratura zabezpieczyła już nagrania z wewnętrznego monitoringu sejmu, na których zarejestrowano moment głosowania. Zostaną one poddane analizie.
[Posłanka z Gdyni głosowała w Sejmie podwójnie. Za siebie i Kornela Morawieckiego [WIDEO]](https://gdynia.naszemiasto.pl/poslanka-z-gdyni-glosowala-w-sejmie-podwojnie-za-siebie-i/ar/c1-3705679<br>
)
Małgorzata Zwiercan odmówiła dziś rozmowy z nami, tłumacząc to rozpoczynającym się właśnie spotkaniem. Krótko po zdarzeniu w rozmowie z nami przyznała, że oddała głos za posła Morawieckiego
- Być może popełniłam błąd, niech to zbadają odpowiednie organy. Choć sama nie czuję, bym dopuściła się przestępstwa. Przecież żadnej nieprawdy nie poświadczyłam! Kornel zagłosowałby tak samo, gdyby oddał głos samodzielnie. Ja tylko przekazałam jego wolę.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?