- Przynajmniej dzięki nam policja zaczęła coś robić - mówił w środę, gdy dowiedział się, że policja dysponuje nagraniem z miejskiego monitoringu, do którego on sam nie dotarł. Jednak jego niektóre argumenty mogą być zasadne. Na przykład taki, że nie przesłuchano osób z klubów i restauracji, które Iwona mijała w nocy z piątku na sobotę...
Zobacz film udostępniony przez policję z monitoringu. To ostatni znany zapis drogi, którą szła zaginiona dziewczyna.
Do naszej redakcji dotarła wiadomość, że ciało Iwony może się znajdować w Łazienkach Północnych. Pojechaliśmy na miejsce, stamtąd wezwaliśmy policję. Funkcjonariusze przeszukali opuszczony i zrujnowany gmach. To było 26 lipca, 9 dni po zaginięciu. Dzwoniąc na komendę spodziewaliśmy się odmowy przyjazdu patrolu, tego, że usłyszymy "byliśmy tam, już sprawdziliśmy, nic tam nie ma".
Okazało się, że policjanci po naszym wezwaniu weszli tam po raz pierwszy. Potem kontaktowaliśmy się z funkcjonariuszami, którzy prowadzą śledztwo w sprawie zaginięcia Iwony. Nieformalnie dowiedzieliśmy się, jak ono wygląda - z ich punktu widzenia. Powiedzieli nam, że pracują po 18 godzin na dobę. Że starają się sprawdzać wszystkie doniesienia, które do nich docierają. A sygnałów, że ktoś widział Iwonę dociera mnóstwo - dziennie odbierają po kilka, kilkanaście informacji z całej Polski. Działają według określonego planu. Oczywiście, nie ujawniają jakiego, zapewniają jednak, że wynika on z analizy gromadzonego wciąż materiału dowodowego. Mówią też, że wolą pracować w ciszy, bez medialnego szumu. Nie mają dobrego zdania o działaniach Rutkowskiego. Uważają, że szkodzi sprawie.
W tej sytuacji nie ma mowy o współpracy. A przecież ona mogłaby pomóc. Nie policji, nie Rutkowskiemu. Pomóc w odnalezieniu Iwony.
Pomóż policji lub detektywowi
Osoby posiadające wiedzę na temat zaginionej Iwony Wieczorek, jej miejsca pobytu oraz osób, które mogą mieć związek z jej zaginięciem, proszone są o kontakt z najbliższą jednostką policji lub pod numerami telefonów: 997, 692 569 160 (mama Iwony), 58 521 62 22 (komisariat w Sopocie).
Policja poszukuje mężczyzny, który w sobotę, 17 lipca, o godz. 4.12 nad ranem przechodził nadmorskim deptakiem w Jelitkowie, w okolicy wejścia na plażę nr 63. Miał na sobie koszulę w kratę, przez ramię przewieszony ręcznik.
Na tych, którzy poprzez podanie informacji przyczynią się do odnalezienia Iwony, czekają nagrody - prezydent Jacek Karnowski wyznaczył nagrodę w wysokości 20 tys. zł, detektyw Rutkowski za dostarczenie informacji jego ludziom zapłaci 25 tys. zł. Dodatkowe 10 tys. zł zadeklarowali sopoccy przedsiębiorcy.
Rozmowa z Konradem Kornatowskim, byłym komendantem głównym policji, w tygodniku "Trójmiasto", dodatku do piątkowego, papierowego wydania "Polski Dziennika Bałtyckiego"
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?