Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poszukiwania Iwony Wieczorek. Janusz Szostak: "Otrzymuję coraz więcej informacji, które nie pozostawiają złudzeń"

Natalia Grzybowska
Natalia Grzybowska
- Wiele osób pyta mnie od dawna, czy będzie kolejna książka o Iwonie Wieczorek - na swoim facebookowym profilu pisze prezes fundacji Na Tropie Janusz Szostak. - Wydawało mi się, że nie będzie o czym pisać. Dziś wiem, że się myliłem. Ciąg dalszy nastąpi wkrótce. Dziennikarz deklaruje również, że fundacja jest gotowa pokryć koszty rozkucia kanału, który odkryto w garażu podczas zeszłotygodniowych poszukiwań na gdańskich działkach. Po wyeliminowaniu tego tropu chcą przejść do kolejnego etapu i weryfikacji kolejnych potencjalnych miejsc spoczynku szczątków zaginionej przed dekadą nastolatki.

Poszukiwania zaginionej Iwony Wieczorek. Kolejny etap działań

Na kilka dni przed 10 rocznicą zaginięcia Iwony Wieczorek fundacja "Na Tropie" rozpoczęła poszukiwania jej szczątków na działkach, które w 2016 roku były już sprawdzane przez policję. Nastąpiło to po zeznaniach Janusza Szostaka, który wskazał ten teren, jako potencjalnie związany ze zniknięciem kobiety.

Jednak wówczas, zdaniem dziennikarza, miało to zostać zrobione bardzo pobieżnie. Dlatego po 4 latach Janusz Szostak zdecydował się na znacznie dokładniejszą eksplorację terenu. Jego zdaniem na liczącym kilkaset metrów terenie mogą znajdować się ślady prowadzące do rozwikłania jednej z najgłośniejszych w Polsce zagadek kryminalnych.

Informacje o efektach swoich poszukiwań oraz zapisy z georadaru fundacja przekazała policjantom z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, a oni śledczym z Archiwum X w Krakowie. Najprawdopodobniej to ci drodzy zadecydują o ewentualnych działaniach, związanych między innymi z kanałem garażowym, który został zalanym betonem.

- Działka, na której znajduje się garaż należy do nieruchomości miejskich - tłumaczy na łamach portalu Crime. - Przez lata dzierżawcą tej posesji był Sławomir M., który miał działkę ogrodową o powierzchni 370 metrów oraz niewielki domek. Mężczyzna zmarł na początku lipca tego roku. W domu, który dzierżawił mieszkają obecnie jego koledzy. Garaż, który znajduje się na tej posesji, jest natomiast samowolą budowlaną.

Jak tłumaczy Janusz Szostak fundacja posiada środki ale nie ma możliwości prawnych, aby rozkuć kanał na terenie posesji, więc inicjatywa leży po stronie prokuratura i policji. Szczególnie, że badania zebranych próbek mogą wykonać jedynie laboratoria policyjne.

- Według informacji, jakie docierają do mnie nieoficjalnie, policja chce sprawdzić co znajduje się w zalanym betonem kanale - twierdzi Szostak. - Jednak rzekomo problemem mają być pieniądze. Jeden z policjantów stwierdził, że takie działanie może kosztować nawet 8 tysięcy: – Trzeba nie tylko rozkuć kanał, ale później przywrócić go do stanu pierwotnego. A nie wiadomo czy cokolwiek się tam znajdzie.

Zdaniem dziennikarza kwota ta jest znacznie zawyżona a sama operacja rozkucia kanału nie jest szczególnie skomplikowana. Zwłaszcza, że nie ma potrzeby ponownego zalewania kanału będącego samowolą budowlaną. Deklaruje również, że fundacja Na Tropie jest gotowa pokryć koszty wynajęcie sprzętu i ludzi.

- Z taką propozycją zwróciłem się wczoraj pisemnie do Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku - mówi. - Zapytałem także, czy i kiedy garaż zostanie przeszukany. Okazuje się, że od czasu naszych poszukiwań nie pojawił się tam żaden policjant. Garaż nie jest w żaden sposób zabezpieczony, nie oplombowano go nawet. Praktycznie każdy może do niego wejść.

Fundacja planuje w tym roku kolejny etap poszukiwań. Zanim jednak to nastąpi chciałaby, aby zabetonowany kanał został sprawdzony przez policję, aby mógł zostać wyeliminowany jako potencjalne miejsce ukrycia zwłok Iwony. Niestety decyzje w sprawie zapadają w Krakowie, dlatego cała operacja może zakończyć się dopiero za kilka tygodni.

- Dlatego za kilka dni – aby nie tracić czasu – wracam do Gdańska, by szukać dalej rozwiązania tej tajemniczej sprawy - informuje Szostak. - Tym razem będę miał bardzo mocne wsparcie. Jednak, aby nie być posądzonym o "robienie show i lansowanie na tragedii", tym razem nie będę na bieżąco relacjonował ich przebiegu.

Dziennikarz nie ma wątpliwości co do tego, że sprawa Iwony Wieczorek znajdzie swoje rozwiązanie "mimo panicznych reakcji niektórych osób, a może właśnie dzięki nim":
- Otrzymuję coraz więcej informacji, które nie pozostawiają złudzeń, co do ich roli w tej tragedii - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto