Często, gdy dokucza nam złe samopoczucie, najpierw pytamy o poradę farmaceutę. Zanim wybierzemy się do lekarza, możemy liczyć na profesjonalną podpowiedź, wykupimy specyfiki, które złagodzą dolegliwości. Jednak wbrew obiegowej opinii kompetencje aptekarzy dalece wykraczają poza odczytywanie recept i wydawanie leków. O tym, jak istotną rolę w walce z wirusem pełni ta grupa zawodowa, mówi Michał Pietrzykowski z Gdańskiej Okręgowej Rady Aptekarskiej.
Już na początku pandemii aptekarze wykazali się wytrwałością i odwagą. Podczas pierwszej fali koronawirusa w 2020 roku, gdy nikt nie był jeszcze pewien skali zagrożenia, apteki pozostawały otwarte, a ich pracownicy zawsze służyli poradą. Niewiele osób zdaje sobie również sprawę z tego, że to właśnie farmaceutom w dużej mierze zawdzięczamy wzrost poziomu wyszczepialności. Możliwość zaszczepienia się przeciwko COVID-19 w aptekach nie była w cale oczywistością.
W aptekach można się zaszczepić od lipca zeszłego roku - tłumaczy Michał Pietrzykowski. - Walczyliśmy o taką możliwość wzorem państw zachodnich, które na długo przed wybuchem pandemii szczepiły swoich obywateli na grypę właśnie w aptekach - dodaje.
Na szczęście udało się i szczepienia są jeszcze bardziej dostępne, niż wcześniej. Aby przyjąć preparat, wystarczy tylko umówić się na termin, a przed samym szczepieniem wypełnić prosty kwestionariusz. Należy również pamiętać o maseczce i zachowaniu 1,5 m odstępu. Tylko tyle!
Farmaceuci przechodzą dwa rodzaje szkoleń. Jedno uprawnia do kwalifikacji pacjenta do szczepienia, a drugie do samej aplikacji szczepionki. Zazwyczaj są przeszkoleni w obu tych kierunkach - mówi Michał Pietrzykowski.
Obecnie w Polsce działa około 1270 punktów szczepień. Na apel aptekarzy, Ministerstwo Zdrowia wycofało się z projektów architektonicznych, które miałaby spełniać placówka uprawniona do wykonywania szczepień. Pierwotne założenia dotyczące przestrzeni sprawiłyby, że niewiele aptek mogłoby podjąć się takiego zadania. Przynajmniej do września tego roku będziemy mogli szczepić pacjentów na obowiązujących dotąd zasadach. Po tym czasie wymagania architektoniczne mogą stać się jeszcze mniejsze, dzięki czemu więcej punktów farmaceutycznych będzie w stanie podjąć się szczepienia pacjentów - informuje Pietrzykowski i do każdego niezdecydowanego kieruje apel:
Nie należy bać się szczepionek. Nad koronawirusami pracowało się już kilkanaście lat przed nadejściem pandemii. Gdy pojawił się COVID-19, na opracowanie konkretnej szczepionki przeznaczono gigantyczne pieniądze w porównaniu do innych, wcześniejszych badań w laboratoriach. Apeluję do każdego - zaszczepmy się!
Nie pozostaje nam więc nic innego, jak tylko słuchać specjalistów i zaszczepić się na Pomorzu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?