W piątek podczas sesji Rady Miasta głosowany będzie projekt uchwały w tej sprawie. Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej są przeciwni pomysłowi, przyklaskują mu członkowie PiS i Kocham Sopot.
Pomnik Kaczyńskich w Sopocie: Maciej Łopiński jest zaniepokojony oporem radnych PO
Zapowiada się gorąca dyskusja. W ostatnich dniach najpierw przedstawiciele Platformy Obywatelskiej przesłali do naszej redakcji pismo ze skierowanym do radnych PiS i Kocham Sopot apelem, by nie godzili się na budowę pomnika. Na odpowiedź ze strony PiS nie trzeba było długo czekać. Oba listy opublikowaliśmy na stronie sopot.naszemiasto.pl. I oba wywołały falę komentarzy. Na sytuację zareagowali błyskawicznie inicjatorzy budowy pomnika, którzy podkreślają, że nie wszyscy z nich należą do PiS.
PO w swoim apelu napisała m.in. że inicjatywa budowy pomnika (po dwóch latach od katastrofy) bez próby porozumienia w gronie sopockiej Rady Miasta wydaje się działaniem o charakterze politycznym. Argumentuje, że do Sopotu może przenieść się atmosfera politycznej awantury, jaka panowała m.in. na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, a sam pomnik podzieli mieszkańców.
Prezydent Jacek Karnowski przypomina, że Sopot jako pierwsze miasto w Polsce upamiętniło ofiary katastrofy z 10 kwietnia.
- Bez żadnych wątpliwości i sporów, jednomyślnie, Rada Miasta Sopotu podjęła decyzję o uhonorowaniu pary prezydenckiej - państwa Kaczyńskich, Macieja Płażyńskiego, Arkadiusza Rybickiego i Leszka Solskiego - informuje prezydent Karnowski, dodając, że obecna forma i miejsce upamiętnienia są nieodpowiednie.
Pomnik Lecha i Marii Kaczyńskich w Sopocie - radni PO są przeciwni. Co na to radni PiS?
PiS, w odpowiedzi, napisało, że "Działania PO polegające na uzurpowaniu sobie prawa do honorowania osób zasłużonych w Sopocie są motywowane niskimi pobudkami i dążą jedynie do wywołania awantury politycznej w ramach sprawy, której wykorzystywanie w tym celu jest haniebne i niegodne". Bartosz Łapiński, radny PiS, przyznaje że jest zaskoczony reakcją PO. - Myślę, że chce wykorzystać sprawę pomnika do walki politycznej - mówi. - Mam nadzieję, że radni PO opamiętają się i obędzie się bez prowokacji w czasie sesji.
Zdaniem inicjatorów budowy pomnika, czarna wizja przyszłości Sopotu jest próbą skonstruowania samosprawdzającej się prognozy.
- Nie zamierzamy wszczynać walki politycznej ani dawać powodów do dzielenia sopocian. Idzie nam o pamięć. Tragedia smoleńska jest wydarzeniem o takiej wadze i skali, że jej osadzenie w historii jest faktem niepodważalnym. Faktom historycznym należy się pamięć - argumentuje Narcyz Sienkiewicz, jeden z pomysłodawców. Pieniądze na budowę pomnika zbierali członkowie Fundacji "Tożsamość i solidarność".
W 2010 roku, w ciągu kilku dni od katastrofy pod Smoleńskiem, władze Sopotu zdecydowały o nazwaniu parku Południowego imieniem Lecha i Marii Kaczyńskich, skweru przy sopockim magistracie - im. Arkadiusza Rybickiego a ronda wzdłuż ul. Bitwy pod Płowcami - im. Macieja Płażyńskiego. W kościele Gwiazda Morza odsłonięto tablicę ku pamięci Leszka Solskiego.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?