Wszystko wskazuje na to, że w jednym z najbardziej reprezentacyjnych miejsc Sopotu będzie ciemno. Zmieniono bowiem pierwotne plany dotyczące oświetlenia Domu Zdrojowego (od strony Centrum Haffnera) i zrezygnowano z zamontowania tam czterech latarń. Stało się tak, gdyż droga wzdłuż obiektu jest drogą pożarową i, zgodnie z przepisami, latarnie nie mogą stać między nią a budynkiem.
- Miasto zaproponowało, że na swój koszt zainstaluje podwieszane oświetlenie na budynku Domu Zdrojowego, ale do dziś od jego właściciela nie dostaliśmy odpowiedzi w tej sprawie - mówi Wojciech Ogint, zastępca dyrektora ZDiZ w Sopocie. Tłumaczy też, że latarnie nie mogą stanąć naprzeciw budynku, nawet po drugiej stronie tunelu, gdyż wtedy znalazłyby się na środku rewitalizowanego obecnie placu Przyjaciół Sopotu. Tymczasem ma to być przestrzeń otwarta, gdzie organizowane będą m.in. imprezy plenerowe.
Latarnie staną na pewno w okolicach Algi, a także po przeciwnej stronie - wzdłuż budynków Centrum Haffnera.
Zdaniem Tomasza Tabeau, wiceprezesa zarządu spółki Centrum Haffnera, podwieszane latarnie problemu nie rozwiążą.
- Po godz. 19 zamykane są sklepy, które tam funkcjonują. Po zmierzchu będzie więc zwyczajnie ciemno. Nikt nie będzie chciał tędy spacerować - podkreśla Tomasz Tabeau.
Co więcej, zdaniem Tabeau zepsuty zostanie efekt, jaki daje obecne oświetlenie Domu Zdrojowego. - Po pierwsze, prawie cały budynek jest przeszklony, więc zainstalowanie tu wiszących latarń nie byłoby dobrym pomysłem - zauważa. - Światło rozjaśniałoby bardziej budynek niż teren dookoła niego.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?