Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po ulewie w Sopocie wszystkie ulice są już przejezdne. Trwa sprzątanie plaż [ZDJĘCIA]

opr.gp
Po ulewie, która w całym Trójmieście trwała kilkanaście godzin bez przerwy, w Sopocie nieprzejezdny był tylko jeden odcinek ulicy Powstańców Warszawy. Wszystkie ulice Sopotu są już przejezdne.

AKTUALIZACJA - godz.14.40
W Sopocie trwa usuwanie szkód spowodowanych wczorajszymi silnymi deszczami. Otwarto już ulicę Powstańców Warszawy, co oznacza, że wszystkie ulice Sopotu są przejezdne. Na niektórych odcinkach plaży trwa jeszcze sprzątanie, ale nie ma przeciwskazań do kąpieli.
Straż Pożarna do chwili obecnej podjęła już blisko 90 interwencji. Wciąż jeszcze kilkadziesiąt osób czeka na pomoc służb z wypompowywaniu wody z posesji. By przyspieszyć odprowadzanie wody i jak najszybciej pomóc mieszkańcom, którzy jeszcze odczuwają skutki wczorajszej ulewy, jedzie do Sopotu dodatkowa pompa ze Słupska.

Po zakończeniu usuwania skutków deszczu, wraz z przedstawicielami służb i jednostek, które brały udział w akcji, stworzymy mapę wszystkich posesji, gdzie konieczna była interwencja. Chcemy zrobić przegląd miejsc, które wciąż są zalewane i na tej podstawie będziemy – wraz z ich właścicielami – dążyć do wypracowania planu, który pomoże zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości” – zapowiada Jacek Karnowski, Prezydent Sopotu.

Już wiadomo, że opady były wyższe niż pierwotnie szacowano. Wczorajszy opad deszczu w Sopocie wyniósł 140 mm.

Ważną informacją dla kierowców jest fakt, że po otwarciu ulicy Powstańców Warszawy wszystkie ulice Sopotu są przejezdne. Jednocześnie Zakład Oczyszczania Miasta, który nie robi przerwy w oczyszczaniu miasta z konarów i mułu oraz Straż Miejska apelują do mieszkańców przypominając o obowiązku zadbania o chodniki przynależące do posesji.

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY...
Straż pożarna otrzymała ponad 100 zgłoszeń. Do tej pory podjęto już ponad 60 interwencji i oddział w pełnym składzie, poszerzonym o posiłki z Pruszcza Gdańskiego nie ustaje w odpompowywaniu wody z zalanego Parku Północnego, parkingów podziemnych, piwnic i posesji. To była największa ulewa w Sopocie od 2002 roku.

Zalany Gdańsk. Jak działa komunikacja? Zobacz najświeższe ZDJĘCIA i WIDEO z gdańskich ulic

W związku z ulewnymi opadami deszczu, w Sopocie tej nocy wszystkie służby postawione zostały w stan gotowości. Prognozy zapowiadały opady na poziomie 30-40 mm, a tymczasem te, z którymi musiały się zmierzyć sopockie służby były ponad dwukrotnie wyższe i utrzymywały się na poziomie 90-100 mm. Dzięki wspólnej i skoordynowanej pracy Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Sopotu, Zarządu Dróg i Zieleni w Sopocie, Zakładu Oczyszczania Miasta, Straży Pożarnej, Policji i Straży Miejskiej, skutki ulewy udało się ograniczyć do minimum.

- Nie ulega wątpliwości, że to, jak niewielkie są zniszczenia w porównaniu do lat poprzednich, to przede wszystkim zasługa nakładów finansowych, które w ciągu ostatnich lat zostały poczynione na rzecz udoskonalania kanalizacji deszczowej i dróg. Łącznie na ten cel przeznaczyliśmy ok. 150 mln złotych - środków w ogromnej mierze pozyskanych z Unii Europejskiej. To właśnie dzięki takim inwestycjom takim jak zbiornik przy ul. Okrzei czy Obodrzyców dzisiaj – mimo ulewy, jakiej Sopot nie widział od ponad 10 lat – żaden z sopockich tuneli nie został zalany, a nad ranem mieszkańcy odczuwają niedogodność w związku zamkniętym odcinkiem tylko jednej ulicy – przyznaje Marcin Skwierawski, wiceprezydent Miasta Sopotu.

Od początku ulewy straż pożarna przyjęła ponad 100 zgłoszeń z Sopotu. Interwencje podejmowane są bez przerwy przez zespół 27 ludzi ze Straży Pożarnej w Sopocie, który pracuje na terenie miasta 7 autami. Prace sopockiej jednostki wspiera 2 strażaków z samochodem z Pruszcza Gdańskiego. Oprócz odpompowywania wody, w czasie deszczu służby oraz mieszkańcy miasta ręka w rękę pracowali przy zabezpieczaniu osiedli workami z piaskiem.

Zakład Oczyszczania Miasta intensywnie pracuje, aby do wieczora wszystkie ciągi komunikacyjne i chodniki zostały oczyszczone z zalegających konarów i mułu.

- Skutki ulewy są niewielkie w porównaniu do tych, z jakimi musielibyśmy się mierzyć jeszcze 5 lat temu. To największy deszcz w naszym mieście od 2002 roku, na który oprócz dwukrotnie większych niż zapowiadano opadów nałożyła się jeszcze cofka od morza. To pokazuje, że Sopot jest coraz lepiej przygotowany do radzenia sobie z nadmiarem wody. Kilka lat konsekwentnych działań – 2 odkryte zbiorniki, 16 kanałowych, 3 podziemne, 9 km sieci deszczowej – wszystkie te inwestycje przyniosły wymierny efekt. Sopot przetrwał i zdecydowanie mniej mieszkańców nie spało dzisiaj w nocy niż miałoby to miejsce jeszcze kilka lat temu – dodaje Marcin Skwierawski.

Choć skutki ulewy udało się ograniczyć do minimum, woda zdążyła się wedrzeć do kilkudziesięciu piwnic i prywatnych posesji. 3 drzewa uległy poważnemu uszkodzeniu w skutek wichury, a jeden z konarów uszkodził samochód. Woda zniszczyła chodnik przy ulicach Powstańców Warszawy i ulicy Sępiej. Utrzymuje się na ul. Powstańców Warszawy oraz na terenie Parku Północnego. W ulewie nikt nie został poszkodowany.

Ulica Powstańców Warszawy pozostaje nieprzejezdna na odcinku od ul. Ceynowy do Wosia Budzysza. Pozostałe ulice, które czasowo były zamknięte w nocy (Grunwaldzka, Chopina, Sobieskiego, Książąt Pomorskich) są już przejezdne.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto