Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Wiśniewski z Lechii: Mam nadzieję, że podtrzymamy passę

RR
- Asysty cieszą mnie jak zdobyte bramki - mówi Piotr Wiśniewski
- Asysty cieszą mnie jak zdobyte bramki - mówi Piotr Wiśniewski Tomasz Bolt/Polskapresse
Biało-zieloni po raz kolejny pokazali ciekawy futbol, za co zebrali zasłużone brawa. W sobotę pokonali na PGE Arenie 3:1 Cracovię i trzeba szczerze przyznać, że wynik mógł być jeszcze bardziej okazały. Prezentujemy opinie zawodników po tym spotkaniu.

Krzysztof Pilarz, bramkarz Cracovii: Przegraliśmy w Gdańsku po naszych błędach. Straciliśmy niepotrzebnie bramkę na 1:2. W tym momencie Lechia uwierzyła w siebie, a my później zaczęliśmy robić jeszcze więcej błędów, szczególnie w środku pola. Lechia ma dobrego trenera, który wszystko dobrze poukładał. My musimy jednak patrzeć na siebie. Na pewno szkoda punktów, które straciliśmy w pierwszym meczu sezonu (2:3 z Piastem Gliwice - przyp. aut.). Bardzo nas to zabolało. Dla nas, beniaminka ekstraklasy, każdy punkt jest ważny. Musimy więcej zasuwać, aby znaleźć się w pierwszej ósemce.

Mateusz Bąk, bramkarz Lechii: W pierwszej ofensywnej akcji Cracovii Dawid Nowak strzelał głową, ale kiedy wyhamowywał niefortunnie spadł na mnie. Pociągnęło mnie, jeśli chodzi o przyczep mięśnia dwugłowego. Wolałem nie ryzykować i po konsultacji nie wyszedłem już na drugą połowę meczu. Moim zdaniem murawa boiska, po deszczach jakie przeszły nad Gdańskiem, jest w średnim stanie.

Marcin Pietrowski, pomocnik Lechii: Przy drugiej bramce udało się mi przechwycić piłkę i wyprowadziliśmy kontrę. Myślę, że to był kluczowy moment meczu. Cracovia starała się dobrze spisywać w defensywie. To, że byłem częściej z przodu było efektem założeń taktycznych. Miałem być bardziej aktywny w ofensywie. Mogłem ten mecz skończyć hat-trickiem. Koledzy mówili, żebym zostawił coś na później, na inne mecze. Dzisiaj czułem się fantastycznie. Cała drużyna zagrała dobre spotkanie.

Piotr Wiśniewski, napastnik Lechii: Takie są założenia, że nie dajemy przeciwnikowi rozgrywać piłki. Przy prowadzeniu 1:0 nie robiliśmy tego i to była woda na młyn Cracovii. Chwała chłopakom, że wyszliśmy z tego. Mam nadzieję, że teraz tę passę utrzymamy. Do tej pory nie miewałem wiele asyst, ale trener podpowiada często w jaki sposób wrzucać piłki. Asysty cieszą mnie jak zdobyte bramki. Byłem dzisiaj zaskoczony, że zagrałem od pierwszej minuty w miejsce Daisuke Matsui.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto