Czy pielęgniarki wypiszą receptę?
Pielęgniarki prawo do wypisywania recept mają w Australii, Irlandii, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, USA, a teraz także w Polsce. Jednak Dorota Orczyk Dyrektorka ds. Pielęgniarstwa w Pleszew-skim Centrum Medycznym wyjaśnia, że w przypadku, gdy na tysiąc pacjentów przypada zaledwie pięć pielęgniarek, dokładanie im obowiązków, nie jest najlepszym rozwiązaniem, a euforia jest zbędna. - Nie o takie docenienie naszego zawodu nam chodziło - powiedziała ,,Gazecie Pleszewskiej’’.
Nowe uprawnienia dla pielęgniarek i położnych
Minister Zdrowia wydał rozporządzenie, zgodnie z którym, pielęgniarki z wyższym wykształceniem lub wykształceniem średnim, ale ukończoną specjalizacją w dziedzinie pielęgniarstwa, mogą wypisywać pacjentom recepty na niektóre leki.
Przepisy weszły w życie 1 stycznia 2016 r. Jednak ważne jest, że pielęgniarki przed nadaniem takich uprawnień, muszą odbyć szkolenie z zakresu badań fizykalnych (mają je pielęgniarki specjalistki oraz te z tytułem magistra zdobytym w ostatnich latach).
Ministerstwo Zdrowia przewidziało jednak dodatkowe kursy specjalistyczne. Będą one finansowane ze środków Unii Europejskiej .
Szkolenia te będą nieodpłatne dla pielęgniarek i położnych. Będą mogły z nich skorzystać te pielęgniarki, które będą chciały podnieść swoje kwalifikacje. Program przewiduje szkolenie dla dziesięciu tysięcy pielęgniarek i położnych
Do tej pory został ogłoszony jedynie konkurs dla realizatorów takich kursów. Ma zostać rozstrzygnięty w pierwszej połowie 2016 roku. Sam kurs ma trwać ok. 100 godzin i być podzielony na dwie części: ordynowanie leków i wypisywanie recept oraz wypisywanie recept w ramach kontynuacji leczenia, a także kurs: wywiad i badanie fizykalne. W ramach kursu przewidziane są również zajęcia praktyczne.
Obawy pielęgniarek
1 stycznia 2016 roku w Polsce było zaledwie sto pielęgniarek i położnych z takimi uprawnieniami na dwieście pięćdziesiąt tysięcy wykonujących zawód.
Zmiana ustawy zapowiadana od wielu miesięcy, dała pielęgniarkom i położnym możliwość wypisywania recept na trzydzieści leków. Na liście znalazły się preparaty przeciwbólowe, przeciwzakaźne, znieczulające (działające miejscowo), przeciwwymiotne, przeciwpasożytnicze, czy płyny infuzyjne.
- Trudno jednoznacznie ocenić to dodatkowe uprawnienie, które otrzymałyśmy - mówi Dyrektor ds. Pielęgniarstwa z Pleszewskiego Centrum Medycznego Dorota Orczyk. - To kolejny obowiązek, który powoduje dodatkowe obciążenie, ale przede wszystkim rozszerza zakres odpowiedzialności.
Przy listach leków refundowanych, zmieniających się co dwa miesiące i wymaganiach formalnych Narodowego Funduszu Zdrowia - łatwo popełnić błąd. A najmniejsza pomyłka to wysoka kara. Właśnie dlatego siostry nie chcą podejmować takiego ryzyka. Pielęgniarka lub położna samodzielnie wystawiająca receptę w ramach wykonywania praktyki, będzie ponosić pełną odpowiedzialność za ordynowaną terapię.
Dorota Orczyk tłumaczy, że lekarzy przy ewentualnych chroni polisa, którą muszą wykupić. Dyrektor ds. pielęgniarstwa z PCM pyta czy pielęgniarki będzie stać na kosztowne ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej Dodaje też, że jeśli pielęgniarki są zatrudnione w podmiocie leczniczym odpowiedzialność za ich działania ponosi pracodawca, czyli np. PCM.
W Pleszewie
Dyrektor ds. Pielęgniarstwa Dorota Orczyk docenia, że zawód pielęgniarki został zauważony. Cieszy ją, że Ministerstwo nadało taki prestiż zawodowi pielęgniarki i położnej, jednak nie widzi potrzeby, by szkolić pielęgniarki w PCM w tym kierunku. Zaznacza też, że braki kadrowe są zbyt duże, by znaleźć zastępstwa dla pielęgniarek kształcących się na czas trwania kursów.
Uprawnienia dotyczą pielęgniarek licencjatem i magistrowie pielęgniarstwa. Wiele z pracujących w PCM pielęgniarek posiada średnie wykształcenie, uznawane przez UE.
Dyrektor Orczyk mówi, że mają one ukończone liceum albo studium pielęgniarskie. - Spełniają wymogi na tę chwilę, co do osób które mogłyby nabyć uprawnienia do wypisywania recept, ponieważ większość posiada specjalizację w dziedzinie pielęgniarstwa - dodaje.
Zaznacza jednak, że pielęgniarki te musiałyby ukończyć jeszcze dwa kursy: badań fizykalnych i wypisywania recept.
Nowe uprawnienia w szczególności są skierowane do pielęgniarek środowiskowo-rodzinnych i pielęgniarek Podstawowej Opieki Zdrowotnej - a takich w pleszewskim szpitalu nie ma. - Mamy jedynie pielęgniarską nocną i świąteczną opiekę stacjonarną i wyjazdową, ale jest zawsze lekarz, który może wypisać receptę - podkreśla.
Dorota Orczyk zaznacza, że w pleszewskim szpitalu kursy mogłyby kończyć dwie osoby z pielęgniarskiej opieki długoterminowej, które mają po sześciu pacjentów i pielęgniarka z hospicjum domowego, która ma siedemnastu pacjentów. - Tylko, że w hospicjum też zawsze jest dostępny lekarz. Leki tam ordynowane to środki przeciwbólowe i narkotyczne.
Na koniec dyrektorka wraca do tematu braku zastępstw za pielęgniarki, które poszłyby na kursy. Pielęgniarek brakuje, już jest problem z obsadzeniem wszystkich dyżurów na nowym oddziale rehabilitacyjnym. A ktoś by musiał uczące się pielęgniarki zastąpić.
- Nie możemy pozwolić, by nasi pacjenci pozostali bez opieki - zaznacza dyrektor Orczyk.
Jeśli chodzi o pielęgniarki na oddziałach, im nowe kompetencje nie są potrzebne, bo na dyżurze zawsze jest lekarz. Oczywiście dyrektor ds. pielęgniarska w PCM nie chce zamykać drogi pielęgniarkom. Zaznacza, że jeśli któraś z nich zechciałaby skorzystać z takiego szkolenia, to może się dokształcać w swoim czasie wolnym – grafikowym lub urlopie
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?