W najbliższym Magazynie Rejsy:
Sąd wydał skazujący wyrok na początku roku. Jednak skazany na więzienie ksiądz nadal spowiada wiernych i głosi kazania, a wieś nadal nie wierzy w jego winę. Kuria co prawda „serdecznie przeprasza”, ale dziewczynie, która ujawniła, ze ksiądz współżył z nią – wówczas czternastoletnią – uwierzył tylko sąd, sąsiedzi już nie.
Ponadto:
Od czterech lat czekam, aż ktoś mi powie, co się stało z moją córką - mówi Iwona Kinda, mama Iwony Wieczorek w rozmowie z Dorotą Abramowicz. Dziewczyna zaginęła w lipcu 2010 roku, wracając nad ranem z Sopotu do Gdańska. Mimo śledztwa policji, włączenia się prywatnego detektywa Krzysztofa Rutkowskiego i jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego – matka nadal nie wie, gdzie jest Iwona i czy w ogóle żyje.
w piątkowych Rejsach również:
Bronisław Sarzyński przez lata wodził za nos bezpiekę, drukując nielegalnie tzw. bibułę. Najpierw jednak sam skonstruował maszynę drukarską, a potem zbudował dla niej schron w piwnicy swojego domu. Teraz jego syn przekazał dzieło ojca Europejskiemu Centrum Solidarności;
Sądzę, że Jarosław Kaczyński będzie potrzebował w polityce ludzi z mojego pokolenia – mówi Jacek Kurski, polityk kiedyś PiS, potem Solidarnej Polski, dziś „na politycznym urlopie”. W rozmowie z Ryszardą Wojciechowską ocenia prawdopodobieństwo tego, że Jarosław Kaczyński wybaczy Zbigniewowi Ziobrze i waży swoje szanse na powrót do wielkiej polityki;
Jest na Pomorzu gmina, w której rodzice nie płacą za przedszkola swoich dzieci. Efekt? W Stężycy nie tylko rodzi się tyle dzieci, że gmina należy do liderów we przyroście naturalnym, ale i coraz więcej ludzi się tam przeprowadza. - Opłaca nam się wydać trochę na przedszkola – mówi wójt Tomasz Brzoskowski;
W dzisiejszym Gdańsku za dużo jest narzekania, za mało doceniamy piękno miasta i zmiany, jakie w nim zachodzą – mówi gdańska pisarka Emma Popik. Akcję swojej najnowszej książki – kryminału – osadziła właśnie w Gdańsku, wplatając w akcję bursztyn i wielkie namiętności;
Tuż przed II wojną światową na tasie Gdynia Warszawa był tylko 36 – kilometrowy odcinek asfaltowej drogi. Na wyprawę nad morze trzeba było poświęcić cały dzień, bo nawet po asfalcie jechało się w kawalkadzie drabiniastych wozów – pisze Marek Ponikowski.
Czytaj już teraz online Magazyn Rejsy TUTAJ!
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?