Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piast Gliwice - Lechia Gdańsk. Znamy skład biało-zielonych. Jest młodzież, nie ma chociażby Łukasza Zwolińskiego, Flavio Paixao i Conrado

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Przemysław Świderski
Przed Lechią Gdańsk gorący okres transformacji kadrowych. Te zmiany zresztą już zachodzą i można spodziewać się kolejnych ruchów w składzie. Po spadku z PKO Ekstraklasy skład zespołu musi zmienić się w sposób znaczny. I trzeba się przygotować na to, że z drużyny biało-zielonych odejdzie większość zawodników. Część z nich nie zagra już w Gliwicach. Sprawdźcie oficjalny skład Lechii Gdańsk na mecz z Piastem Gliwice.

Już dziś z przekonaniem można powiedzieć, że z Lechią po sezonie rozstanie się ośmiu piłkarzy. A na tym z pewnością się nie skończy. Łukasz Zwoliński od 1 lipca będzie wolnym zawodnikiem i już związał się umową z mistrzem Polski, Rakowem Częstochowa. W podobnej sytuacji jest Jakub Kałuziński. Pomocnik jeszcze nie ogłosił z jakim klubem się zwiąże, ale też miał propozycję z Rakowa.

Z naszych informacji wynika jednak, że Kuba karierę będzie kontynuować poza Polską. Rafał Pietrzak, po meczu z Legią Warszawa, poinformował że zarząd klubu zadecydował o tym, że współpraca nie będzie kontynuowana. Flavio Paixao kończy piłkarską karierę, a z Henrikiem Castegrenem umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. Joel Abu Hanna, którego wypożyczenie było kompletnym nieporozumieniem, wraca do Legii Warszawa. To już sześciu. Tutaj trzeba dodać Marco Terrazzino i Kristersa Tobersa. Niemcowi i Łotyszowi kontrakty wygasną z końcem czerwca, a nieoficjalnie można usłyszeć, że rozmowy dotyczące przedłużeń kontraktów zostały zakończone, a to oznacza, że dojdzie do rozstania z tymi zawodnikami. Kontrakt wygasa także Michałowi Buchalikowi i pewnie gdyby Lechia pozostała w PKO Ekstraklasie, to nie zostałby przedłużony. Po spadku nie można wykluczyć żadnego rozwiązania.

Kto może jeszcze odejść z Lechii? Klub może dążyć do rozwiązania umów z Dusanem Kuciakiem, Joeri de Kampsem, Kevinem Friesenbichlerem, a może też z Maciejem Gajosem. Klub z Gdańska będzie chciał też łatać budżet, więc z pewnością liczy na to, że kilku piłkarzy uda się sprzedać i zarobić na nich niezłe pieniądze.

Tę listę z pewnością otwiera Conrado, który też może przejść do Rakowa i sam chętnie skorzystałby z tej możliwości. Jak informuje portal Meczyki piłkarz dobił do trzech zaległych pensji i zwrócił się do PZPN o rozwiązanie kontraktu z winy kluby. Lechia zdążyła jednak zapłacić mu zaległe pieniądze, więc wniosek Conrado jest bezskuteczny. Brazylijczyk ma ważny kontrakt do końca czerwca 2024 roku, a to oznacza, że potencjalny nabywca będzie musiał zapłacić Lechii i to wcale nie mało. Na kim biało-zieloni mogą jeszcze zarobić? Jest zainteresowanie Michałem Nalepą i Jarosławem Kubickim, może udałoby się też sprzedać Ilkaya Durmusa. Zostają jeszcze David Stec, Jakub Bartkowski i Mario Maloca. Ze Stecem i Bartkowskim pewnie będą prowadzone rozmowy i okaże się, na co strony będą w stanie się dogadać. Maloca cały czas deklaruje, że jest gotowy grać w pierwszoligowej Lechii i chce wrócić z drużyną do PKO Ekstraklasy.

Kto zatem zostanie w Lechii? Zapewne młodzież, czyli Bartosz Brzęk, Filip Koperski, Dominik Piła, Bassekou Diabate i Kacper Sezonienko. Zapadła też decyzja, że po sezonie z wypożyczenia do Wieczystej Kraków wróci Antoni Mikułko. To zresztą nie koniec, bo z wypożyczeń wrócą także Jan Biegański, Tomasz Neugebauer, Łukasz Zjawiński i Miłosz Szczepański. Trudno jednak się spodziewać, żeby Szczepański nie miał innych ofert i chciał grać w Fortunie 1. Lidze, po dobrym sezonie w Warcie Poznań.

CZYTAJ TAKŻE: Takie kontrowersyjne i pamiętne oprawy przygotowali kibice. Budzą skrajne emocje

I tutaj doskonale widać ile braków ma jeszcze kadra Lechii oraz na jakich pozycjach. Klub zatem będzie prowadzić rozmowy z zawodnikami, których mógłby skusić do gry w Gdańsku, żeby prezentować w przyszłym sezonie przyzwoity poziom sportowy. Bo jeśli będzie mierny, to frekwencja na Polsacie Plus Arenie Gdańsk będzie dramatyczna. Do wybrania pozostanie jeszcze trener, bo pewne jest, że klub pożegna Davida Badię. Jak poinformował Zbigniew Ziemowit Deptuła, prezes Lechii, jest sześciu kandydatów, a po fatalnym okresie Badii ponownie szkoleniowcem biało-zielonych ma być Polak.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto