Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paweł Buzała z Lechii Gdańsk: Nie boimy się Lecha Poznań

Paweł Stankiewicz
11.03.2013 gdansk..pge arena - pilka nozna - mecz lechia gdansk - korona kielce..na zdjeciu: przy pilce pawel buzala (20)..fot. przemek swiderski / polskapresse dziennik baltycki
11.03.2013 gdansk..pge arena - pilka nozna - mecz lechia gdansk - korona kielce..na zdjeciu: przy pilce pawel buzala (20)..fot. przemek swiderski / polskapresse dziennik baltycki Przemek Swiderski/Polskapresse
Z Pawłem Buzałą, napastnikiem Lechii Gdańsk, rozmawia Paweł Stankiewicz

Po meczu w Gliwicach mówiłeś, że mogłeś mieć nawet trzy asysty. W spotkaniu z Wisłą sam mogłeś strzelić gola na wagę zwycięstwa.

- Zdecydowanie tak. Miałem dwie dobre sytuacje, z których mogłem zdobyć chociaż jedną bramkę. W drugiej okazji za lekko trąciłem piłkę. Wtedy jednak już instynktownie wyciągnąłem nogę w kierunku futbolówki po strzale Deleu. Szkoda mi tej pierwszej sytuacji. Chciałem przymierzyć w długi róg, ale bramkarz Wisły dobrze się zachował i zatrzymał piłkę.

Była też próba strzału z woleja, ale trafiłeś w obrońcę Białej Gwiazdy.

- To też było całkiem fajne uderzenie, ale obrońca stał na tyle blisko, że ciężko było strzelić inaczej i to jego trafiłem piłką.

Remis to zawsze jeden punkt. Możecie jednak czuć niedosyt, bo to Lechia była bliższa wygrania tego meczu. Zgodzisz się z tym?

- Moim zdaniem to my przez cały mecz mieliśmy kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem, ale za to nie ma dodatkowych punktów. Zabrakło nam postawienia kropki nad "i", czyli strzelenia gola, a więc tego, co tak naprawdę w piłce nożnej jest najważniejsze. Szkoda, bo zasłużyliśmy na zwycięstwo.

Można było odnieść takie wrażenie, że Lechia chciała ten mecz wygrać, a Wisła grała tak, żeby przede wszystkim nie przegrać...

- Widocznie w tym meczu byliśmy dla Wisły za dobrym przeciwnikiem. Byliśmy chyba lepiej dysponowani. Nie wiem jak to wyglądało z trybun, ale my na boisku czuliśmy, że jesteśmy zdecydowanie lepszym zespołem niż Wisła. To było widać po naszej grze i tylko szkoda, że nie udokumentowaliśmy tego bramką. Wisła w tym spotkaniu praktycznie nie stworzyła żadnego zagrożenia pod naszą bramką, nie zrobiła nic, żeby w Gdańsku zdobyć trzy punkty. My bardzo chcieliśmy wygrać to spotkanie, a oni tylko je zremisować. Efekt był taki, że Wisła nie istniała na boisku i tym większa szkoda, że nie udało nam się strzelić gola.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto