Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Patryk Rombel, trener reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych: Czekałem na grudzień i styczeń. Teraz kadra będzie ze mną cały czas

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Patryk Rombel od lutego 2019 roku jest selekcjonerem reprezentacji Polski mężczyzn w piłce ręcznej
Patryk Rombel od lutego 2019 roku jest selekcjonerem reprezentacji Polski mężczyzn w piłce ręcznej Przemysław Świderski
Rozmowa z Patrykiem Romblem, pochodzącym z Kwidzyna selekcjonerem reprezentacji Polski w piłce ręcznej, o przygotowaniach do mistrzostw Europy, czyli zgrupowaniu we Władysławowie oraz turnieju towarzyskim w Ergo Arenie, a także o wizji mistrzostw świata 2023, które Polska będzie współorganizować ze Szwecją.

Przed naszą reprezentacją mistrzostwa Europy w styczniu 2022 roku i mistrzostwa świata w 2023 roku. Pan dostał zadanie zbudowania drużyny, która będzie podejmować walkę z najlepszymi. Jak to wychodzi w praktyce?
Wiemy, na jakich zawodników chcemy liczyć w kontekście tych dwóch imprez. W tej chwili zadanie, które leży trochę poza naszymi kompetencjami, aby wszyscy ci zawodnicy, o których myślimy, była zdrowa. Wiemy o tym, że grono zawodników, którzy aspirują do gry na najwyższym poziomie i grają na co dzień w najlepszych klubach, nie jest tak szerokie, jak byśmy tego chcieli. Kluczowym aspektem, jeśli chodzi o naszą siłę podczas tych imprez, będzie więc zdrowie. Z drugiej strony mam świadomość, że jeśli ten aspekt zostanie spełniony, to będziemy w stanie powierzone zadanie wypełnić.

Nie ma innej drogi w sporcie. Aby być lepszym, trzeba mierzyć się z mocnymi i stawiać krok po kroku.

12 grudnia rozpocznie się zgrupowanie w Centralnym Ośrodku Sportu w Cetniewie. Powołał już pan zawodników na mistrzostwa Europy. Czy z tej grupy chce pan widzieć większość także na mistrzostwach świata 2023?
Trzeba pamiętać, że jest to etap selekcji. Jest on o tyle trudny, że nie możemy do niego zaangażować wszystkich zawodników. Wynika to z tego, że szczypiorniści występujący w ligach zagranicznych rozgrywają mecze praktycznie do końca grudnia. Jest to jednak bardzo ważny etap. Dla mnie to szalenie pozytywne, że w końcu mogę więcej czasu spędzić z kadrą. Patrząc na kalendarz zawodowo, a nie rodzinnie, to grudzień i styczeń są dla mnie szczęśliwym okresem. Wynika to z tego, że mamy więcej czasu na pracę. Możemy tę pracę podzielić na konkretne bloki i przechodzenia kolejnych etapów. Możemy mieć większy wpływ na to, jak ten zespół później gra. Na zgrupowaniach tygodniowych, jak chociażby ostatnio, jest to szalenie trudne. Cieszę się więc, że nadchodzi ten grudzień i styczeń. To miesiące, w których z kadrą będziemy cały czas i będzie można coś pozytywnego zbudować.

Podsumowaniem zgrupowania pod koniec grudnia będzie turniej towarzyski w Ergo Arenie. Polska zmierzy się z Tunezją, Japonią i Holandią. Co chce pan zdziałać w meczach z tymi egzotycznymi drużynami?
Dla nas będzie to możliwość przetestowania tych zawodników, którzy w jakiś sposób przekonają nas do siebie podczas tego zgrupowania w Cetniewie. To kolejny etap selekcji. Chcemy zabrać 21 zawodników, żeby ich przetestować i przygotować się na to, co czeka nas w nowym roku. Co do rywali, to o egzotyce w piłce ręcznej powolutku możemy zapominać, patrząc na rezultaty jakie osiągają te zespoły w rozgrywkach międzynarodowych. Mowa chociażby o Japonii, która się kwalifikuje na mistrzostwa świata i gra tam jak równy z równym. Tunezja, czy Holandia też urosły w ostatnich latach za sprawą zawodników, którzy grają w najlepszych klubach. Myślę więc, że to są świetni przeciwnicy na ten etap. Chcemy sprawdzić przydatność tych zawodników, których będziemy mieli okazję trenować w Cetniewie.

4 Nations Cup 28-30.12.2021. Międzynarodowy turniej piłki ręcznej z udziałem Polski, Japonii, Holandii i Tunezji w Ergo Arenie [BILETY]

Kadra powołana na zgrupowanie do Cetniewa i turniej w Ergo Arenie może się różnić?
Nieznacznie. W większości będzie ta sama. Jedynym nazwiskiem, które może się pojawić, jest Kamil Syprzak. Rozmawiamy z jego klubem Paris Saint-Germain, aby uzyskać zgodę na jego występy. Turniej w Ergo Arenie nie będzie w oficjalnym terminie IHF-u (Międzynarodowej Federacji Piłki Ręcznej – przyp.), więc kluby nie mają obowiązku zwalniać swoich zawodników. Staramy się to jednak załatwić, bo obecność Kamila na tym turnieju jest dla nas niezmiernie ważna w kontekście zgrywania się.

Lubi pan oglądać polską ligę? Pana odpowiednik w piłce nożnej niekoniecznie przepada za poziomem krajowych rozgrywek…
Oglądam wszystkie mecze co tydzień. Mam siedem spotkań do obejrzenia. Prowadzimy bardzo szerokie statystyki. Nie chcemy popełniać błędów przy selekcji. Chcemy mieć bardzo sztywne dane na temat tego, w jakiej dyspozycji są sportowcy. Te statystyki są z jednej strony, a z drugiej ja też muszę być w kontakcie z tymi zawodnikami. Mogę powiedzieć, że co tydzień jestem na bieżąco na tyle, na ile się da. Tak blisko tych rozgrywek, jak tylko mogę być. Mamy okres pandemii, więc osobiście nie wszędzie da się być, ale jeśli chodzi o aktualne wydarzenia w PGNiG Superlidze, to ja i mój sztab jesteśmy na bieżąco.

W selekcji, oprócz statystyk, ważny jest też czynnik ludzki. Piłka ręczna kojarzy nam się z walczakami. Czy widzi pan w tej grupie zawodników, którzy chcą i mogą rywalizować z najlepszymi?
Odpowiedzią na to pytanie są mistrzostwa świata, które były jeszcze w tym roku w Egipcie (w styczniu Polska sklasyfikowana została na 13 miejscu – przyp.). Pokazaliśmy, że mając więcej czasu dla siebie, będąc w optymalnym składzie, takie reprezentacje jak Niemcy (remis 23:23 – przyp.) czy Hiszpanie (minimalna przegrana 26:27 – przyp.) nie muszą nam dawać lekcji, a my możemy być dla nich równorzędnymi przeciwnikami. Powolutku możemy myśleć o zdobywaniu z nimi punktów. Tak jak powiedziałem, niezbędnymi warunkami są zdrowie oraz czas na wspólną pracę. Mam nadzieję, że później te efekty będą podobne lub nawet lepsze, jak na mistrzostwach świata w Egipcie. Na to liczymy w kontekście zbliżających się mistrzostw Europy w Słowacji i na Węgrzech oraz mistrzostw świata 2023.

W styczniu na mistrzostwach Europy w grupie mamy Austrię, Białoruś i Niemcy. Zagramy na Słowacji. Czy to też może być mały plus?
Nie patrzę na to w ten sposób. Myślę, że doszukiwanie się plusów w takich aspektach jest w pewnym stopniu zdejmowaniem z siebie odpowiedzialności lub nadinterpretowaniem pewnych rzeczy. Dla nas ważne jest odpowiednie przygotowanie już do pierwszego meczu. Podczas ostatniego, listopadowego zgrupowania powiedzieliśmy sobie, że najważniejsze na tę chwilę jest dla nas pierwsze spotkanie z Austrią. Już wtedy w pewnym stopniu przygotowywaliśmy się pod kątem mistrzostw Europy. Nie patrzymy na to, gdzie gramy, w jakiej hali. Fajnie, jeśli będą kibice, bo to zawsze pomaga. Musimy być jednak przygotowani do pierwszego, kluczowego dla nas spotkania.

W 2023 roku Polska organizować będzie mistrzostwa świata wspólnie ze Szwecją. O ile o poziom organizacyjny możemy być spokojni, o tyle na płaszczyźnie sportowej przegrywamy ze Szwedami. Pan niedawno z reprezentacją mógł towarzysko grać ze Skandynawami. Co dobrego możemy tutaj jeszcze zrobić?
Będę się pewnie trochę powtarzał. Dla nas ważne jest, abyśmy byli w optymalnym składzie. Niestety, nie mamy tak szerokiego przekroju zawodników, jak choćby Szwedzi, którzy mają ogromne zaplecze szczypiornistów, grających w najlepszych ligach, w najlepszych zespołach. Kluczowe jest także to, że potrzebujemy czasu i meczów z jak najlepszymi przeciwnikami. Trzeba stawiać sobie jak najwyżej poprzeczkę, aby się poprawiać. Mam nadzieję, że tych meczów do momentu mistrzostw świata, również poprzez dobry występ na mistrzostwach Europy, będziemy mieli jak najwięcej. A przez to będziemy podnosili swój poziom. Nie ma innej drogi w sporcie. Aby być lepszym, trzeba mierzyć się z mocnymi i stawiać krok po kroku. Pokazaliśmy już na mistrzostwach świata w Egipcie, że mamy możliwości.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto