W trzeciej kwarcie Mateusz Mika, po ataku z drugiej linii, niefortunnie upadł na parkiet. Jego lewa stopa nienaturalnie wykręciła się do zewnątrz. Wyglądało to fatalnie. Niemal natychmiast na boisku pojawił się sztab medyczny, a kontuzjowanego Mikę zastąpił młody Szymon Jakubiszak.
Jak zapewniła nas jednak Justyna Gdowska, rzeczniczka prasowa Lotosu Trefla, zawodnikowi nic poważnego się nie stało i z pewnością święteczno-noworoczna przerwa wystarczy do tego, by zawodnik doszedł do pełni sił.
A co do samego meczu - gdańszczanie przede wszystkim wybiegli na parkiet bardzo skoncentrowani, by nie powiedzieć - nadzwyczajnie skupieni. Dlaczego? Bo w tym sezonie nie udało im się jeszcze ani razu wygrać 3:0. Mało tego, po raz pierwszy też wygrali pierwszego seta! Podopieczni trenera Andrei Anastasiego mieli zatem coś do udowodnienia, zarówno sobie jak i kibicom.
Pierwszego seta gdańszczanie wygrali do 15. W kolejnych parkietach nie było już co prawda tak efektownie, ale co najważniejsze - skutecznie.
Teraz gdańscy siatkarze udają się na przerwę świąteczno-noworoczną. Kolejny mecz w PlusLidze rozegrają 8 stycznia z MKS-em Będzin w Ergo Arenie (godz. 16).
Effector Kielce - Lotos Trefl Gdańsk 0:3 (15:25, 22:25, 22:25)
Effector: Komenda, Bućko 7, Wohlfahrtstaetter 7, Pawliński 14, Andrić 7, Maćkowiak 2, Sobczak (libero) oraz Biniek (libero), Superlak 1, Antosik, Formela 10
Lotos Trefl: Schulz 8, Paszycki 11, Gawryszewski 7, Mika 13, Hebda 12, Masny 3, Gacek (libero) oraz Majcherski (libero), Jakubiszak 1.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?