Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie żyje Jerzy Gajewski, jeden z najbardziej znanych pomorskich biznesmenów, prezes i właściciel spółki deweloperskiej NDI SA

Ryszarda Wojciechowska
Ryszarda Wojciechowska
W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia 26.12.2020 r. zmarł Jerzy Gajewski, znany pomorski biznesmen, prezes i właściciel spółki potężnej grupy deweloperskiej NDI SA z siedzibą w Sopocie. Spółki, która miała swój udział w takich inwestycjach jak m.in. w rewitalizacja Centrum Haffnera w Sopocie, budowa północnego odcinka Autostrady A1 z Gdańska do Torunia, a także Teatr Szekspirowski w Gdańsku. Biznesmen miał 70 lat.

Jerzy Gajewski, mimo, iż bywał na listach najbogatszych nie tylko Trójmiasta, był człowiekiem niezwykle skromnym. Należał do osób, które nie lubiły rozgłosu. Rzadko udzielał się towarzysko. Jeszcze rzadziej udzielał wywiadów. A jeśli już zgadzał się na rozmowę z mediami, to chronił swoją prywatność, głównie mówiąc o firmie.

Jako absolwent Politechniki Gdańskiej, karierę zawodową zaczął w 1972 roku w Gdańsku. W latach 1977-90 pracował w Iraku i Kuwejcie i tam zdobywał doświadczenie. W 1991 roku założył spółkę NDI SA. Kiedy w 2011 roku został Top Menedżerem na Pomorzu, w plebiscycie, który od lat organizuje redakcja "Dziennika Bałtyckiego", na pytanie - dlaczego jedni jak on odnoszą sukcesy w biznesie, a innym się nie udaje, odparł, że nie ma klucza, ani recepty na sukces.

Zmarł Jerzy Gajewski - niezwykle skromny człowiek

- Tu się nie postępuje w zdefiniowany sposób. Jest wiele osób i firm, które odniosły sukces nie mniejszy, niż ja. Nie sądzę więc, żebyśmy byli jacyś nadzwyczajni. Firma to nie tylko ja. W tej chwili odgrywam w niej nawet mniejszą rolę, niż przed laty. Teraz liczą się zespoły, na które pracowaliśmy wspólnie dwadzieścia lat - tłumaczył.

Mówił też, że szef musi czuć zespół oraz emocje, jakie towarzyszą pracy. Ludzie mogą mieć różne temperamenty. Ale to jak w gotowaniu, nie wystarczy sam przepis. Trzeba jeszcze umieć to dobrze zrobić.

Tłumaczył też, że trzeba mieć zaufanie do ludzi.
- Po latach doświadczeń wiem, że praca jest tylko wtedy dobrze wykonana, jeśli ktoś, kto ją wykonuje, czerpie z niej przyjemność. A jeśli się nie ma wielkiego wpływu na pracę i na decyzje, to trudno mówić o przyjemności. Dlatego w naszej firmie inni też podejmują decyzje, o których nawet ja nie wiem.

Uważał, że tylko ludzie bez wyobraźni nie widzą zagrożeń. A w słowie biznes nie widział nic nadzwyczajnego.

- Zaimportowaliśmy je. Brzmi dobrze i chętnie się nim wszyscy posługujemy. Ale biznes to przede wszystkim praca. Oczywiście, kiedy człowiek czemuś przewodzi, kiedy czymś kieruje i ma przyjemność w wytyczaniu celów, to jest frajda. Ale przy tej frajdzie mamy także odpowiedzialność. I koło się zamyka. Biznes nie różni się jednak od wielu innych zajęć. Tyle, że tu się wszystko najczęściej robi na własny rachunek.

Jedną z jego pasji był golf. Ale, jak przyznał, w jego przypadku można było być tylko amatorem golfistą.
- Człowiek musi mieć pasje w życiu. Przez wiele lat, niemal codziennie, grywałem w tenisa. Kiedy straciłem oko, nie mogłem już grać. Wtedy padło na golfa. Gram z wielkim sercem i zaangażowaniem. Co wcale nie znaczy, że mi to dobrze wychodzi - opowiadał.

Nie żyje Jerzy Gajewski. "Odszedł człowiek-wizjoner"

Ryszard Trykosko pracował z Jerzym Gajewskim przez ostatnie cztery lata, ale od wielu lat się z nim przyjaźnił.
Jak mówi ze smutkiem, odszedł nie tylko jego przyjaciel, ale przede wszystkim człowiek - wizjoner, który szeroko patrzył nie tylko na najbliższe otoczenie, ale też na całą gospodarkę. I swoje działania próbował dostosowywać do tego szerokiego spojrzenia.

- Kiedy w czasach PRL nie można było takich projektów realizować, wyjechał za granicę. Ale kiedy w Polsce otworzyły się możliwości do rozwijania jego wizji, wrócił i realizował się w kraju. Firma, którą stworzył, będzie w 2021 roku obchodzić 30-lecie. Już bez niego, niestety. To był człowiek otwarty na ludzi i na ich sugestie. Był szefem, który słuchał, ale który miał zawsze własne zdanie. Pomagał i nie pozostawiał nikogo w kłopotach - mówi o przyjacielu Ryszard Trykosko.

Odszedł dobry menedżer i dobry człowiek.

Jerzy Gajewski
(15.08.1950 – 26.12.2020)

Wybitny pomorski przedsiębiorca i menedżer. Założyciel i Prezes Grupy NDI działającej na rynku budowlanym, której spółki w ciągu ostatnich 30 lat zrealizowały wiele znaczących inwestycji w Polsce. Wśród najważniejszych można wymienić północny odcinek Autostrady A1, rewitalizację Centrum Sopotu, budowę hoteli sieci Sheraton, Teatru Szekspirowskiego w Gdańsku, projekty hydrotechniczne, infrastrukturalne oraz kolejowe i tramwajowe na terenie całej Polski.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto