W czas dzieciństwa, do rodzinnego domu przenosi nas wizyta w Naleśnikarni Cuda Wianki. Jasne, przyjazne miejsce na małym sopockim placu, pod wiekową werandą i starym kasztanowcem.
A w środku - stoliki z obrusami w krateczkę, pastelowe ściany, takież wieszaki, meble, kwiaty w kolorowych dzbankach. No i ten ujmujący, słodki zapach... Ambicją twórców tego miejsca jest, by było przede wszystkim smacznie i zdrowo, i żeby goście czuli się przy tych stołach komfortowo, swobodnie. Nie ma tu żadnej wyimaginowanej ideologii. Ma być po prostu przyjazna, ciepła atmosfera.
Każdy z gości sam może komponować sobie naleśniki. Dobierać składniki indywidualnie. Według własnego smaku, gustu. Ale i z bogatego menu jest co wybierać. Naleśniki na słodko, z konfiturami, twarożkiem, czekoladą. I te obiadowe: z nadzieniem mięsnym (po węgiersku z suszonymi śliwkami - pycha!), warzywnym. Makarony naleśnikowe zapiekane, pyszne sałatki, które same w sobie stanowią pożywny, lekki obiad. Wreszcie zupa. Każdego dnia inna. Domowe to zupy, pachnące (jarzynowa, ogórkowa, pomidorowa...). Mają tu swoich fanów, niektórzy tak je kochają, że to od zupy - nie mogąc doczekać się pory obiadowej - zaczynają dzień.
Miło tu przyjść też na kawę, na koktajl, w przerwach wpadają tu studenci przygotować się do kolejnych wykładów. To miejsce i dla bardzo młodych, i dla dużo starszych. Wszyscy przecież lubią naleśniki.
Kliknij i sprawdź aktualne wyniki głosowania na Najlepszy Lokal w Sopocie
Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?