Na niektórych kamerach trudno się dokładniej przyjrzeć przechodzącym osobom, bo nie działa zoom. Sporym problemem dla funkcjonariuszy są też urządzenia obracające się automatycznie - nie można ich zatrzymać na danym punkcie, manipulując obrazem, jeżeli akurat dochodzi np. do jakiegoś zdarzenia.
Tylko na dwóch z czterech zainstalowanych w dyżurce monitorów wyświetlany jest obraz z monitoringu. Pozostałe są wyłączone, bo nie ma czego na nich oglądać. - Problem z podglądem z kamer zgłaszaliśmy do Urzędu Miasta nie raz. Jedną z przyczyn słabego sygnału bądź jego braku jest słabo rozbudowana sieć światłowodów. Sygnał z niektórych kamer przekazywany był też drogą radiową - mówi Karina Kamińska, rzecznik sopockiej policji.
Urzędnicy tłumaczą, że światłowody są modernizowane, ale tylko wtedy kiedy remontowane są drogi. W czasie naprawy bądź przebudowy poza nawierzchnią wymieniane są wszelkie podziemne instalacje. Tak się dzieje obecnie m.in. na placu Przyjaciół Sopotu.
- 24 stycznia w komendzie odbyło się spotkanie z udziałem informatyka miejskiego, przedstawicieli policji oraz firmy serwisującej monitoring. Omówiono stan aktualny, tegoroczne plany modernizacji i rozwoju monitoringu. Policja poinformowała, że od pewnego czasu nie ma bieżącego podglądu do części kamer, ale ma dostęp do zapisów archiwalnych. Ustalono, że usterka zostanie usunięta do końca tygodnia - informuje Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.
Dzięki monitoringowi sopocka policja wszczyna miesięcznie kilkanaście interwencji. Kamery są zainstalowane m.in. na Monciaku, ul. Kościuszki oraz w parkach - Północnym i Południowym. Urzędnicy zapowiadają, że w tym roku zakupione zostaną kolejne.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?