Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miłośnicy filmów nie mają co oglądać w kinie

Anna Popłońska
Na razie rawskie kino Roma świeci pustkami... Potrzebny jest cyfrowy projektor
Na razie rawskie kino Roma świeci pustkami... Potrzebny jest cyfrowy projektor
Sprawdza się czarny scenariusz rawskiego kina Roma. Przerwa w wyświetlaniu filmów trwa już blisko dwa tygodnie i nie wiadomo, kiedy odbędzie się najbliższy seans. A to dlatego, że kino ma analogowy projektor, a współczesne produkcje filmowe zapisywane są w wersji cyfrowej...

Miejski Dom Kultury wraz z częścią kinową był modernizowany w latach 2005–2007. Wymieniono wtedy m.in. sprzęt kinowy, zamontowano nowy ekran oraz cyfrowe nagłośnienie. Były dwa nowe analogowe projektory, które bardzo dobrze się spisywały.
Rozwój techniki spowodował jednak przejście z zapisu analogowego na cyfrowy. Kina, które chcą wyświetlać najnowsze filmy, muszą posiadać odpowiedni do tego sprzęt.

– Repertuaru jest coraz mniej, ponieważ w wersji analogowej występują już tylko pojedyncze tytuły. Rawianie chcieliby przychodzić do kina na coś nowego, a nowości zapisane są na cyfrze – wyjaśnia Robert Siemiątkowski, ajent kina Roma w Rawie. – Śledzimy filmy, trendy i to, co się dzieje w okolicy. Z repertuarem analogowym jesteśmy na bieżąco, ale teraz potrzebujemy cyfrowego projektora.

Wybór właściwego projektora uzależniony jest od kilku parametrów, na przykład wielkości sali, rodzaju ekranu czy rozdzielczości. Taki sprzęt może kosztować nawet ok. 200 tys. złotych netto.

– W naszym przypadku dobry byłby projektor cyfrowy bardziej kompaktowy z serwerem i zamontowanym obiektywem. Kosztuje 220–230 tysięcy złotych brutto. Złożyłem wniosek o dofinansowanie do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Obwarowania są dosyć duże – informuje Robert Siemiątkowski.

Na rozpatrzenie wniosku PISF ma trzy miesiące. Jeśli udałoby się pozyskać środki, to jest szansa, że nowy projektor mógłby pojawić się w rawskim kinie w lipcu.
Podmioty ubiegające się o pieniądze z instytutu mogą otrzymać 50-procentowe dofinansowanie netto na zakup sprzętu.

– To był ostatni dzwonek, żeby ubiegać się o dofinansowanie. Jeśli się nie uda, to wtedy trzeba będzie szukać innych rozwiązań. Na razie nie mamy co grać, a tymczasem ludzie dzwonią i się dopytują – mówi ajent kina Roma.

Robert Siemiątkowski prowadzi kino w Rawie od blisko dziesięciu lat. Wcześniej zajmował się tą samą działalnością w Tomaszowie Mazowieckim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rawamazowiecka.naszemiasto.pl Nasze Miasto