Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Karlikowskiej boją się podtopień. Urzędnicy twierdzą, że problem rozwiążą

Kamila Grzenkowska
Mieszkańcy ul. Karlikowskiej i Okrzei nadal są przeciwni powstaniu budynków w tej okolicy.
Mieszkańcy ul. Karlikowskiej i Okrzei nadal są przeciwni powstaniu budynków w tej okolicy. Kamila Grzenkowska
Rozpoczęcie budowy kanalizacji deszczowej przy ul. Karlikowskiej i Okrzei budzi mieszane uczucia wśród okolicznych mieszkańców. Z jednej strony cieszą się, gdyż oznacza to początek, obiecywanego przez władze miasta, odwodnienia tego terenu. Z drugiej strony - nie kryją obaw, że ta inwestycja nie spełni swojej funkcji i okoliczne domy będą nadal podtapiane.

O problemach mieszkańców ul. Okrzei i Karlikowskiej zrobiło się głośno w ubiegłym roku, kiedy to radni głosowali nad projektem uchwały, umożliwiającym sprzedaż jednej z działek i jej zabudowę. Sopocianie nie chcieli się jednak na to zgodzić - przy większych opadach piwnice i garaże w okolicznych blokach stoją w wodzie. Przyczynia się do tego głównie wysoki stan wód gruntowych.

Sprawa organizacji konsultacji społecznych kością niezgody prezydenta z częścią radnych

Zaczęła się przebudowa ul. Łokietka do Ergo Areny

- Nasze domy od zawsze stały w wodzie przy większych deszczach. Jej poziom miał zazwyczaj kilka centymetrów. Jednak kiedy wybudowano przed kilkoma laty osiedle Marii Ludwiki, zaczął się prawdziwy koszmar. Woda sięga w piwnicach kilkudziesięciu centymetrów - mówi Daniel Maina, jeden z tutejszych mieszkańców.

Mieszkańcy przyznają, że nieraz sygnalizowali ten problem w magistracie, ale urzędnicy wciąż "przesuwali" odwodnienie tego obszaru. W zeszłym roku część mieszkańców próbowała zablokować pomysł władz miasta, które chciały się zgodzić na budowę na tym terenie nowych budynków mieszkalnych. Po licznych apelach i rozmowach stanęło na tym, że miasto najpierw odwodni ten teren. W tym czasie wiceprezydent Sopotu Bartosz Piotrusiewicz zaproponował, by na części działki wybudować mieszkania komunalne. Radni zgodzili się na ten pomysł. To jednak zaniepokoiło mieszkańców.

- Nikt tak naprawdę nie wie, jak będzie funkcjonował system odwadniający. Przecież w chyba każdym z tych bloków są pompy, które pracują na okrągło i często się zapychają. Mało tego, w wielu blokach wilgoć czuć przez cały czas - mówi Daniel Maina.

Czego potrzeba Sopotowi?

Kazimierz Wojtkiewicz z sopockiego Zarządu Dróg i Zieleni zapewnia, że po wykonaniu wszystkich prac - problem podtopień zniknie.
- Na tym terenie przewidziane są trzy projekty. Obecnie rozpoczęły się prace przy uporządkowaniu gospodarki wodno-ściekowej - mówi. - Kończymy też prace przy projekcie kolektora i drenażu, który obejmie ten obszar. Pod koniec tego roku, natomiast, rozpoczniemy budowę zbiornika retencyjnego, który ma wyregulować m.in. płynący tu Potok Karlikowski - dodaje.

Budowa kolektora powinna rozpocząć się w przyszłym roku. Z kolei budowana obecnie kanalizacja ma ściągać wodę, która spływa m.in. z ul. 3 Maja w tę okolicę.

Co Sopot zyska na prezydencji Polski w UE?

Co sądzisz o tej sprawie? Czekamy na Wasze komentarze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto