Nowy trend nie umknął uwadze fińskiego studia Remedy, które jako pierwsze zastosowało ten patent w grze komputerowej. Spowolnienie akcji, poza aspektem widowiskowym, umożliwiało swobodne oddanie celnych strzałów do wielu przeciwników, którzy po powrocie tradycyjnego tempa efektownie upadali grupowo na ziemię.
Max Payne 3 kontynuuje obraną przez finów strategię pod kątem rozgrywki i głębi historii. Jest to strzelanina z krwi i kości, choć nie zaskakuje niczym nowatorskim. Poza aktywowaniem bullet time’u gra często w krytycznych z punktu widzenia grającego sytuacjach samoistnie spowalnia czas, aby bohater utrzymał się przy życiu. Jest to świetna okazja, aby wyjść z tarapatów, choć spełnia też bardzo irytującą rolę. Gdy uda się odeprzeć atak tryb ten wciąż jest aktywny, gdyż pasek zawierający długość spowolnienia musi się wyczerpać. Często trwa to zbyt długo i w efekcie wybija gracza z rytmu (czyt. nudzi). W takich momentach można spokojnie odłożyć pada na kilka sekund, aby przygoda powróciła na dawny tor i umożliwiła tym samym progres fabularny. Jest to istotna wada w grze akcji, w której z założenia nie ma prawa być przestojów, które nic nie wnoszą do zabawy (ani wątku fabularnego, ani akcji). Dodatkowo po zlikwidowaniu przeciwnika Max za każdym razem ląduje na podłodze, z której nie da się płynnie powrócić za przeszkodę. Należy najpierw wstać (narażając się na ogień nieprzyjaciela) po czym wcisnąć przycisk odpowiedzialny za przyklejanie się do osłon.
Pełną receznję tej gry przeczytasz na stronie giernik.pl
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?