Trener Jerzy Brzęczek ocenił, że pierwsza połowa to było najlepsze 45 minut Lechii w tym roku. Zgadzasz się z tym?
Nie wiem. Nie rozpatruję tego teraz w ten sposób. Trener to wszystko widzi z boku i wie lepiej, więc jeśli tak mówi, to pewnie tak właśnie było.
Gracie skutecznie aż do bólu. Wiosną wygraliście cztery mecze i wszystkie 1:0.
To prawda, ale lepiej jest wygrać cztery razy po 1:0 niż raz 4:0. Teraz przed nami dwa tygodnie przerwy i cieszymy się, że mecz z Górnikiem tak dobrze się dla nas skończył. Ciężko na to pracowaliśmy, żeby tych sześć spotkań przyniosło nam tak dobry wynik punktowy. Teraz trzeba trochę zresetować głowy, a potem powrót do ciężkiej roboty, bo nie zapominajmy, że jesteśmy dopiero na początku drogi, żeby coś osiągnąć.
Puściliście już chyba sygnał, że Lechii trzeba się bać?
Nie chodzi o to, żeby ludzie się nas bali. My też nie patrzymy na przeciwników, tylko na siebie. Jeżeli będziemy trzymać swój poziom, to będziemy groźni dla każdego. Wszyscy mamy jednak w sobie dużo pokory. Piłka jest zdradliwa i w jednej chwili wszystko może się odwrócić. Potrzebna jest pokora, ciężka praca, ale zarazem też pewność siebie.
Dobrze się gra mając przed sobą taką defensywę?
Trzech chłopaków z naszej defensywy jedzie na kadrę, a do tego jest Gerson, który bardzo dobrze wprowadził się do zespołu. Nie broni się jednak tylko tą czwórką czy bramkarzem, ale całą drużyną. Wszyscy możemy sobie przyklasnąć, że wygrywamy i dobrze gramy z tyłu.
Cała rozmowa z Mateuszem Bąkiem na stronie Dziennika Bałtyckiego
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?