Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małemu Alkowi pomóc może tylko kosztowna operacja. Trwa zbiórka funduszy, a 10 marca, odbędzie się specjalna akcja charytatywna

Ewa Andruszkiewicz
Trzyletni Alek Bajda z Sopotu cierpi na mózgowe porażenie dziecięce i obustronne porażenie kurczowe. Jedyną szansą na to, żeby chłopiec nie cierpiał i był kiedyś samodzielny, jest kosztowna operacja w Stanach Zjednoczonych. W zbiórkę funduszy aktywnie włączyły się władze kurortu.

- Alek był zdrowym, pełnym energii niemowlakiem. Codzienna radość wspólnego poznawania świata trwała do pierwszego ataku padaczki. Synek miał dopiero osiem miesięcy - wspominają rodzice trzyletniego dziś chłopca. - Trafiliśmy do szpitala, po komplecie badań usłyszeliśmy diagnozę, która początkowo brzmiała jak wyrok. Wyrok utraconego dzieciństwa. Zaczęliśmy zaciętą walkę o zdrowie i sprawność. Codzienna rehabilitacja i obserwowanie cierpienia naszego małego wojownika rozdzierają nam serca. Synek został uwięziony we własnym ciele – dodają.

Chłopiec nie tylko nie może biegać, ale nawet samodzielnie siadać. Wymaga całodobowej opieki. Jak przyznają jego rodzice, ich największym marzeniem jest to, żeby mały Alek nie cierpiał i był kiedyś samodzielny.

- Szansą na to jest operacja SDR w St. Louis [selektywna rizotomia grzbietowa to jedyna, jak dotąd, operacyjna metoda leczenia porażenia mózgowego. Mimo że nie eliminuje choroby całkowicie, to w połączeniu z rehabilitacją znacznie poprawia stan oraz jakość życia chorego - przyp. red.]. - Wybraliśmy to miejsce, bo dr Parks ma największe doświadczenie, a jego technika jest najmniej inwazyjna. Dzięki temu cały nasz wysiłek nie pójdzie na marne. Prosimy o wsparcie w ratowaniu szczęśliwego dzieciństwa, bez bólu – apelują rodzice chłopca.

Wybraliśmy to miejsce, bo tam cały nasz wysiłek nie pójdzie na marne. Prosimy o wsparcie w ratowaniu szczęśliwego dzieciństwa, bez bólu

Los małego Alka poruszył nie tylko mieszkańców, którzy od kilku dni dokonują wpłat na operację chłopca na konto Fundacji Siepomaga, ale też władze Sopotu. Wszystkich chętnych zapraszają w niedzielę, 10 marca, do udziału w charytatywnej akcji „Wejście do morza dla Alka”. Wspólnemu morsowaniu będzie towarzyszyć zbiórka funduszy, a dodatkowo za każde 100 osób, które wejdzie do wody, Kąpielisko Morskie Sopot wpłaci na konto fundacji 2 tys. zł.

- Lubię pomagać innym. Od kilku lat organizuję w lecie charytatywną akcję „Skok z mola do morza” i bardzo zależało mi na tym, żeby miała ona także swoją zimową odsłonę - mówi w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” Marcin Stefański, radny Platformy Sopocian, wieloletni kapitan Trefla Sopot, organizator akcji. - Jak usłyszałem historię Alka, postanowiłem działać. Spotkałem się z jego rodzicami i stwierdziłem, że fajnie byłoby podczas zbiórki spędzić miło czas. Co prawda wiadomo, że temperatura wody nie będzie wcale miła, ale chcemy przygotować dla morsów gorący poczęstunek, będzie grochówka, karkówka, ciepłe napoje. Chcemy pomóc Alkowi, ale też przy okazji spotkać się z mieszkańcami, zintegrować. Właśnie w ten sposób chcę organizować akcje charytatywne – dodaje Marcin Stefański.

„Wejście do morza dla Alka” rozpocznie się w niedzielę, 10 marca, w samo południe, przy restauracji Smak Morza w Sopocie. Cały czas trwa też internetowa zbiórka funduszy na operację chłopca na stronie: www.siepomaga.pl/operacja-alka. Do tej pory udało się uzbierać ponad 10,5 tys. zł, ale potrzeba jeszcze dużo, dużo więcej.

Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Małemu Alkowi pomóc może tylko kosztowna operacja. Trwa zbiórka funduszy, a 10 marca, odbędzie się specjalna akcja charytatywna - Dziennik Bałtycki

Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto