Łukasz Pielaszek z Wałbrzycha ma 43 lata i czworo dzieci. Jak pisze jego żona, jest dobrym człowiekiem i wspaniałym tatą. Od miesiąca nieprzytomny. Lekarze nie dawali zbyt dużych nadziei na to, że będzie żył.
- Był zwykły poniedziałkowy wieczór. Szykowaliśmy się do snu. Łukasz wstał na chwilę i poszedł do kuchni. Już z niej nie wrócił. Dźwięk bezwładnie upadającego ciała zapamiętam już na zawsze. Reanimacja, karetka, wzrok ratowników próbujących przywrócić mu oddech. Diagnoza - zawał mięśnia sercowego. Nie wiemy, czy długotrwała reanimacja nie spowodowała innych zaburzeń neurologicznych. Łukasz został wprowadzony w śpiączkę i podłączony pod respirator, przebywał na OIOMie przez pierwsze 2 tygodnie - wspomina żona mężczyzny
Jak zaznacza, lekarze nie dawali mu szans na przeżycie. Podkreśla jednak, że choć do tej pory nie obudził się, to jednak pojawiła się iskierka nadziei.
- Od dwóch dni Łukasz rusza rękami i nogami. Gdy opowiadałam mu, jak tęsknimy i musimy sobie radzić bez niego, po policzku pociekła mu łza. Chociaż nadal jest nieprzytomny i nie ma z nim kontaktu, to ja wierzę, że w końcu się obudzi. A wtedy bardzo mocno będzie potrzebował naszej pomocy, by stanąć na nogi i wrócić do normalności - zaznacza.
Po obudzeniu, wałbrzyszanina będzie czekać trudna i długa walka o sprawność. Rehabilitacja, wsparcie specjalistów z różnych dziedzin. Rodzina wstępnie zdecydowała się na Polskie Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej w Krakowie, który zapewnia całodobową opiekę i intensywną codzienną rehabilitację. Miesięczny koszt terapii wynosi od 25 tys. zł do 30 tys. zł w zależności od stanu zdrowia.
- Koszt takiej terapii zdecydowanie przekracza nasz domowy budżet i nie stać nas na jej sfinansowanie. Proszę wszystkich ludzi o pomoc i wsparcie naszej zbiórki. Każda, nawet najmniejsza kwota jest dla nas na wagę złota. Tylko w ten sposób Łukasz będzie mógł wrócić do mnie i do dzieci – do naszej rodziny - apeluje żona.
Wesprzeć zbiórkę można na stronie siepomaga.pl
Łukasz Pielaszek ma 43 lata, jest w śpiączce po zawale, rodzina walczy by go wybudzić i poddać koniecznej rehabilitacji
Komary - co je wabi a co odstrasza?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?