Gdynianie dwa razy gonili wynik. Najpierw w 33. minucie stracili bramkę po strzale z pola karnego Kamila Drygasa. Arkowcom udało się odrobić jeszcze przed przerwą. Karnego na gola zamienił Mateusz Szwoch.
- W pierwszej połowie graliśmy na zbyt dużym luzie, bo przy straconej bramce nasz zawodnik praktycznie zaliczył asystę do zawodnika gospodarzy. To jednak my mieliśmy przewagę, dobrze operowaliśmy piłką. Nie mieliśmy może klarownych okazji, a kilka sytuacji sami też niejako stworzyliśmy dla Pogoni właśnie przez nadmierny spokój czy luz, ale ogólnie nie było źle, bo pierwsza połowa zakończyła się remisem – mówił szkoleniowiec.
Dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy szczecińska Pogoń znowu prowadziła. Tym razem główką pokonał bramkarza Arki Adam Frączczak. W 63. minucie strzałem zza pola karnego popisał się Ruben Jurado. Wynik spotkania ustalił w 81. minucie Adam Buksa.
- W drugiej połowie straciliśmy bramkę przez brak krycia przy wrzutce Nunesa. Frączczak wyskoczył praktycznie bez asysty obrońcy i oddał strzał. Potem padła trzecia bramka i jestem ciekaw analizy tego trafienia. Co prawda był VAR, ale zdarzało się już, że i ten system się mylił. Z perspektywy ławki było widać, że w tej sytuacji mógł być spalony. Straciliśmy jednak tego gola i to zaważyło o porażce. Dodatkowo kończyliśmy mecz w dziesiątkę [drugą żółtą kartkę otrzymał Ruben Jurado – red.] . Według mnie remis byłby wynikiem sprawiedliwym, ale piłka nie jest sprawiedliwa. Jeszcze w końcówce mieliśmy sytuacje, ale gospodarze skutecznie interweniowali, bądź też nasze strzały były zbyt lekkie lub niecelnie – oceniał Ojrzyński.
Po spotkaniu w Szczecinie oba kluby zapewniły sobie utrzymanie: Pogoń uzbierała bezpieczne 41 punktów, Arkowcy dzięki przegranej Piasta Gliwice z Sandecją Nowy Sącz 1:2 także są spokojni gry w Ekstraklasie w przyszłym roku. Trener Leszek Ojrzyński wielokrotnie podkreślał, że to właśnie utrzymanie jest głównym celem żółto-niebieskich w tym sezonie.
Tadeusz Socha po meczu z Pogonią: Nie czuliśmy się słabszym zespołem
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?