Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lepsza frekwencja sopockich i gdyńskich radnych niż ich kolegów z Gdańska

Ewa Andruszkiewicz
W Sopocie i Gdyni jest stosunkowo wysoka frekwencja na  sesjach
W Sopocie i Gdyni jest stosunkowo wysoka frekwencja na sesjach Piotr Hukało
Jeśli chodzi o nieobecności radnych na sesjach, Sopot i Gdynia (na tle Gdańska) wypadają dobrze. Przez trzy lata część radnych nie opuściła sesji ani razu, pozostała - zaledwie sporadycznie.

Tydzień temu podsumowaliśmy pracę gdańskich radnych: najwięcej nieobecności mają radni PiS. Dziś czas na Sopot i Gdynię.

Aż 11 z 21 sopockich radnych może pochwalić się pełną frekwencją na sesjach Rady Miasta, biorąc pod uwagę okres od początku trwającej kadencji do dnia dzisiejszego. Zadowolenia nie kryje przewodniczący Rady Miasta, Wieczesław Augustyniak z Platformy Sopocian.

Czytaj: Rekordowe nieobecności radnych PiS w Radzie Miasta Gdańska

- Od początku kadencji obserwuję na sesjach bardzo dobrą frekwencję radnych, jestem zadowolony z ich zaangażowania, oceniam je pozytywnie. Ani razu nie było sytuacji, w której musielibyśmy czekać na wymagane kworum. Nawet na sesjach nadzwyczajnych, zwoływanych zazwyczaj w sposób nagły, wszyscy radni pojawiali się punktualnie - komentuje Augustyniak.

Najwięcej, ale i tak zaledwie 4 nieobecności, w ciągu ostatnich trzech lat „nałapał” radny Wojciech Fułek z Kocham Sopot. Na drugim miejscu niechlubnego rankingu - z liczbą 3 nieobecności - uplasował się radny Marcin Stefański z Platformy Sopocian. Dwa razy sesje opuścili: wiceprzewodnicząca Barbara Gierak-Pilarczyk (Platforma Sopocian), wiceprzewodniczący Andrzej Kałużny (PiS), radny Bartosz Łapiński (PiS), radny Piotr Meler (PiS) i radny Jerzy Smolarek (Platforma Sopocian). Symboliczną, 1 nieobecność, odnotowano w przypadku: radnego Piotra Bagińskiego (Platforma Sopocian), radnej Aleksandry Gosk (Platforma Sopocian) i radnego Pawła Kąkola (Platforma Sopocian).

- Na moje nieobecności wpłynęły z jednej strony kłopoty zdrowotne, a z drugiej - dosyć aktywne życie zawodowe. Wiadomo, że w przypadku sesji Rady Miasta nie ma możliwości usprawiedliwień, tak jak w szkole, L4 niestety tu nie przysługuje, ale zdarza się, że perturbacje szpitalne wyłączają człowieka z pracy. Druga połowa nieobecności wynikała natomiast z wcześniej zaplanowanych wyjazdów służbowych - wyjaśnia radny Wojciech Fułek. - Korzystając z okazji, w której mogę się usprawiedliwić, chciałbym zaznaczyć, że jeśli chodzi o aktywność radnych np. w składaniu interpelacji do władz miasta, to w Sopocie byłem i jestem osobą najbardziej aktywną zarówno w poprzedniej, jak i w tej kadencji. Interpelacje staram się składać we wszystkich sprawach, w jakich zgłaszają się do mnie mieszkańcy. I dostaję na nie odpowiedzi.

Przewodniczący Rady Miasta w Sopocie dodaje, że aktywność radnych przejawia się nie tylko w wysokiej frekwencji na sesjach, ale i prowadzonych w czasie nich debatach. - Dyskusje przenoszą się często z posiedzeń komisji na sesje. W komisjach uczestniczy merytoryczny skład radnych, związanych z danym tematem, a następnie jest on rozszerzany podczas sesji. Żadne posiedzenie nie jest „przegadane”. Zdarzają się oczywiście sytuacje, w których dani radni chcą zwrócić uwagę na swoją osobę - zbliżając się do końca kadencji na pewno będzie to coraz bardziej widoczne. Radni będą chcieli pokazać i udowodnić mieszkańcom, że zrobili dobrze, wybierając tego czy innego radnego, ale jak dotąd nie zdarzyła się sytuacja, w której musiałbym interweniować i odbierać komuś głos - mówi przewodniczący Augustyniak.

Podobnie sytuacja wygląda w Gdyni. - Pracę wszystkich radnych, bez względu na to z jakiego ugrupowania pochodzą, oceniam bardzo dobrze. Rada Miasta uczestniczy nie tylko w pracach komisji i na posiedzeniach sesji, ale włącza się także w działania dzielnicowe czy w działania przy Młodzieżowej Radzie Miasta. Owszem, w wielu sprawach radni mają inne poglądy, ale umieją przy tym dyskutować w sposób kulturalny. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby ktoś kogoś obraził, a jeżeli pojawiło się to niechcący, to zaraz były przeprosiny. Cenię wysoką kulturę pracy wszystkich radnych - mówi przewodnicząca Rady Miasta w Gdyni Joanna Zielińska.

Najwięcej, ale i tak zaledwie trzy nieobecności, na sesjach Rady Miasta odnotowano od początku trwającej kadencji u radnej Mariki Domozych. Więcej, bo 10 razy, radna opuściła posiedzenia komisji. - Komisje musiałam opuścić w związku z przebytą operacją i leczeniem. Mam nadzieję, że już więcej takich złych statystyk nie „nałapię” - przyznaje radna Domozych.

Rekordzistą pod względem nieobecności jest w Gdyni radny Marcin Wołek. Choć od początku kadencji nie opuścił ani jednej sesji, to już posiedzenia komisji owszem - i to aż 38 razy.

- Jako radny pracuję aż w trzech komisjach - Rewizyjnej, Polityki Gospodarczej i Mieszkaniowej oraz Oświaty. Nieobecności są związane z charakterem mojej pracy - tłumaczy radny Wołek. - W bieżącej kadencji z ramienia Uniwersytetu Gdańskiego kierowałem lub kieruję dwoma projektami europejskimi, do jednego z nich udało mi się zaangażować Gdynię (CIVITAS DYN@MO). Charakter pracy kierownika projektu oraz naukowca wiąże się z licznymi wyjazdami, których terminy czasem kolidują z terminami posiedzeń komisji. Nie usprawiedliwiam swych 38 nieobecności na komisjach, których do tej pory odbyło się 149. Opuściłem więc co czwarte posiedzenie komisji. Na szczęście działalność radnego nie sprowadza się tylko do uczestniczenia w posiedzeniach komisji. Moja aktywność przekracza standardowe ramy pracy radnego, wiąże się jednak z licznymi wyjazdami zagranicznymi - dodaje.

Uwaga! Tutaj sprzedają „chrzczone" paliwo [lista stacji]

Test MultiSelect - pytania testu psychologicznego do policji

Janusze Projektowania - najgorsze pomysły na mieszkania

Uwaga! Lista najlepszych restauracji na Pomorzu

Najrzadsze imiona żeńskie nadane w 2017 roku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto