Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 17.09.2022 r. Biało-zieloni muszą być w końcu jednością. Dusan Kuciak usiądzie na ławce?

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Dusan Kuciak
Dusan Kuciak Jakub Steinborn
Lechia po raz kolejny szukać będzie zwycięstwa. Tym razem w meczu z Jagiellonią, która w poprzedniej kolejce rozgromiła Stal Mielec.

Jagiellonia to wymagający przeciwnik, ale też taki, z którym można powalczyć o pełną pulę. Lechia musi zagrać jednak zdecydowanie lepiej niż prezentuje się w tym sezonie. Jeśli drużyna byłaby w stanie rozegrać dwie takie połowy, jak pierwszą w spotkaniu ze Śląskiem we Wrocławiu, to można myśleć o zdobyciu trzech punktów. W poprzednim sezonie stadion w Gdańsku był twierdzą, a w obecnych rozgrywkach biało-zieloni zdobyli u siebie tylko jeden punkt w trzech meczach, dzięki remisowi z Wartą Poznań. Mało tego, w lidze Lechia w bieżących rozgrywkach jeszcze nie strzeliła gola przed własną publicznością. To też pokazuje jak duże problemy na boisku ma dziś drużyna z Gdańska.

CZYTAJ TAKŻE: Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok NA ŻYWO

- Musimy zagrać w końcu dwie równe połowy. We Wrocławiu pierwsza połowa była pod naszą pełną kontrolą. A wszyscy wiedzą jaka była końcówka spotkania i jak się zakończyła. Taka strata punktów na pewno boli – przyznaje Maciej Kalkowski, trener Lechii, który poprowadzi zespół także w meczu z Jagiellonią, bo klub nadal nie ogłosił nowego szkoleniowca.

Sytuacja Lechii jest trudna, bo drużyna zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, zgromadziła cztery punkty i nie daje podstaw do optymizmu. Z drugiej strony liga jest wyrównana. Jeśli Lechia wygrałaby z Jagiellonią to miałaby pięć punktów straty do zespołu z Białegostoku i w perspektywie zaległy mecz z Górnikiem Zabrze. Wciąż można odbić się z dna tabeli, ale do tego potrzebna jest seria zwycięstw i pytanie czy piłkarze biało-zielonych potrafią się wydźwignąć. Jagiellonia na pewno postraszyła, bo wygrała 4:0, a po dwa gole strzelili Marc Gual i Jesus Imaz. Ten drugi był blisko zespołu biało-zielonych, prowadzone były negocjacje, ale ostatecznie Imaz podjął decyzję o przedłużeniu kontraktu z Jagiellonią.

CZYTAJ TAKŻE: Kto zostanie nowym trenerem Lechii Gdańsk?

- Jagiellonia zagrała bardzo skutecznie, ale już wcześniej rozgrywała dobre mecze. To groźna drużyna i staram się, abyśmy byli jak najlepiej przygotowani do tego spotkania. Brakuje nam też trochę farta. Staraliśmy się w tygodniu pracować nad wszystkim. Najlepiej byłoby mieć taką kontrolę nad meczem jak w pierwszej połowie we Wrocławiu, ale też uważać na defensywę – przyznał trener Kalkowski.

Ze składu na sobotni mecz wypadnie Mario Maloca za czerwoną kartkę otrzymaną we Wrocławiu. Wybór nie jest duży, bo Chorwata może zastąpić Joel Abu Hanna albo Kristers Tobers. Trener Kalkowski ma nad czym myśleć. W ostatnich meczach bardzo słabo spisywał się Kacper Sezonienko. Ponadto, po otrzymaniu opaski kapitana, ciśnienia nie wytrzymuje Dusan Kuciak. Może warto dać szansę Michałowi Buchalikowi, który dobrze spisywał się w bramce, kiedy Słowak leczył kontuzję.

- Cieszy, że normalnie z zespołem trenuje Michał Nalepa i w sobotę będzie do mojej dyspozycji. Niestety, znowu nie zagra Ilkay Durmus. Kończy rehabilitację i na boisko będzie mógł wrócić po przerwie na reprezentację – zdradził trener Lechii.

Szkoleniowcowi Lechii na pewno nie pomagają konflikty pomiędzy zawodnikami. W takiej sytuacji drużyny łatwo się nie prowadzi.

- Szatnia tworzy klimat, a 20 dorosłych ludzi musi ze sobą rozmawiać – mówi Kalkowski. - Trener zajmuje się treningiem, przygotowaniem do meczu i wyborem składu. Drużyna w szatni musi zadbać o atmosferę.

Mecz Lechii z Jagiellonią rozpocznie się na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk w sobotę o godzinie 15. Transmisja w Canal+ Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto