Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kot Franek terapeutą w Domu Pomocy Społecznej w Sopocie

(KGK)
Franek, bo tak nazywa się rudzielec z DPS, w placówce po raz pierwszy zagościł pod koniec 2017 r. To wtedy pani Małgorzata postanowiła przywieźć go do pracy, by umilić czas mieszkańcom Domu.
Franek, bo tak nazywa się rudzielec z DPS, w placówce po raz pierwszy zagościł pod koniec 2017 r. To wtedy pani Małgorzata postanowiła przywieźć go do pracy, by umilić czas mieszkańcom Domu. mat. DPS
Wyciągnęłam go z piwnicy, malusiego, zaropiałego, w ciężkim stanie, karmiłam przez strzykawkę – wspomina Małgorzata Hennig, starsza opiekunka w sopockim DPS. Kot ma na imię Franek, nie ma jeszcze roku, ale w sopockim Domu Pomocy Społecznej radzi sobie całkiem nieźle. Jest komunikatywny, towarzyski, a najlepszy kontakt ma z ludźmi chorymi na Alzheimera, którzy go uwielbiają.

Kotek miał burzliwe dzieciństwo.
– Wyciągnęłam go z piwnicy, malusiego, zaropiałego, w ciężkim stanie, karmiłam przez strzykawkę – wspomina Małgorzata Hennig, starsza opiekunka w sopockim DPS.
– Weterynarz dawał mu 10 proc. szans na przeżycie. I proszę zobaczyć, jakim jest pięknym kocurem, jakie ma ładne umaszczenie.

Franek, bo tak nazywa się rudzielec z DPS, w placówce po raz pierwszy zagościł pod koniec 2017 r. To wtedy pani Małgorzata postanowiła przywieźć go do pracy, by umilić czas mieszkańcom Domu.

– Reakcja mieszkańców na kota za każdym razem jest fantastyczna – twierdzi opiekunka. – Mają iskierki w oczach, uśmiech na ustach, to jest coś niesamowitego. Z kotem przyjechałam tu pierwszy raz, gdy był jeszcze maleństwem. Przeszłam się z nim po pokojach, żeby sprawdzić reakcję ludzi. Były fantastyczne! Starsi ludzie i koty zawsze znajdowali wspólny język. Następnego dnia od rana były pytania o Franka. Wtedy pomyślałam, że kot powinien bywać tu częściej – dodaje.

Franek najlepszy kontakt ma z ludźmi chorymi na Alzheimera.
– Sam do nich lgnie. Potrafią się z nim bawić, rozmawiać i wychodzi im to lepiej, niż z ludźmi. Jednego pana Franek celowo zaczepia. A to wskoczy na jego wózek od tyłu, to na kolana, a to łapką podotyka. Pan też się wtedy ożywia, staje się radosny i widać, że z kontaktu z kotem czerpie radość - opowiada Małgorzata Hennig.

- Posiadanie zwierzęcego towarzysza pozytywnie wpływa na zdrowie fizyczne i psychiczne osób w każdym wieku, tym bardziej seniorów – wyjaśnia Weronika Wańska, psycholog pracująca z chorymi na Alzheimera w sopockim Domu Pomocy Społecznej.

– Okazuje się, że już 15 minut spotkania z czworonogiem powoduje zmiany chemiczne w mózgu, zmniejsza się poziom stresu, zwiększa się poziom hormonu szczęścia, czyli serotoniny. Takie kontakty trwające dłuższy czas mogą zmniejszyć poziom cholesterolu, chronić przed chorobami serca czy udarem – dodaje.

Zdaniem Weroniki Wańskiej opieka nad zwierzęciem dodatkowo daje poczucie bycia potrzebnym, a to poprawia samoocenę i nadaje życiu sens.

– Bezwarunkowa miłość zwierzęcia do opiekuna z pewnością zmniejsza samotność, a może stanowić także rodzaj pomostu do otwarcia się na innych ludzi czy ponownie wzbudzić zainteresowanie światem – twierdzi Wańska. – Doświadczenia profesjonalnych opiekunów pokazują, że kontakt ze zwierzęciem może być też dobrym pierwszym krokiem w procesie adaptacji mieszkańca do zamieszkania w ośrodku pomocowym. Badania wykazują, że kontakt z kotem bądź psem działa pozytywnie także na osoby z chorobą Alzheimera, zmniejszając poczucie niepokoju czy agresji wśród tych osób.
Franek ma swoich ulubieńców w DPS. To właśnie jeden z nich stwierdził kategorycznie, że kot musi zostać w DPS i basta. Zawsze twierdzę, że zwierzaki dobrze sprawdzają się wśród ludzi starszych – mówi pani Małgorzata.

– Kiedyś, gdy pracowałam w innej instytucji, jeździłam tam ze swoim psem. Seniorzy lubią głaskać zwierzęta, zupełnie się wtedy zmieniają, oczywiście pozytywnie – dodaje.

Jakie są plany na przyszłość Franka?

– Chcę, żeby swobodniej poruszał się po Domu i więcej przebywał z mieszkańcami, spędzał więcej czasu z seniorami – podsumowuje opiekunka. – Wzbudza w nich tak ogromne zainteresowanie, że szkoda by było tego nie wykorzystać. Kiedy przechodzę się wieczorem po pokojach, to padają pytania: „Co robi Franek? Śpi, je, pije?” Wszystko chcą o nim wiedzieć.

ZOBACZ TAKŻE:

Weronika Wańska przyznaje, że na świecie coraz więcej ośrodków pomocowych dla osób starszych włącza do społeczności domu zwierzęta, widząc wiele pozytywnych aspektów tej terapii. Powstaje wiele organizacji, które pomagają w prowadzeniu tego typu terapii czy adoptowaniu psa bądź kota przez osobę starszą, dbając zarówno o samopoczucie seniora, jak i zdrowie i samopoczucie pupila.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto