Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kosmiczny sprzęt wykryje raka. Trwa walka o kontrakt

Redakcja
- Mamy jedno z najnowocześniejszych urządzeń w Polsce - mówi Robert Surowiec, wiceprezes szpitala wojewódzkiego w Gorzowie.
- Mamy jedno z najnowocześniejszych urządzeń w Polsce - mówi Robert Surowiec, wiceprezes szpitala wojewódzkiego w Gorzowie. Jarosław Miłkowski
PET to sprzęt, który bardzo dokładnie wykrywa nowotwory. Właśnie rozstrzyga się konkurs na to, gdzie będą badania. W grę wchodzą miliony złotych...

- Kupiliśmy ten sprzęt, bo uważamy, że jest potrzebny dla naszych pacjentów. Jest zresztą elementem strategii, żeby szpital stał się ośrodkiem radioterapii. Zwłaszcza że jego budynek jest na ukończeniu - Robert Surowiec, wiceprezes szpitala w Gorzowie, mówi o urządzeniu PET, które jest wykorzystywane do badań onkologicznych. Lecznica wydała na nie 8 mln zł z publicznych pieniędzy. I to zanim przystąpiła do konkursu na kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia! I mimo że wcale nie musi tego kontraktu zdobyć. Zmusza ją do tego prawo. - Nie możemy przystąpić do konkursu, nie mając urządzenia - zaznacza Surowiec.

O ten sam kontrakt, którego wartość na 5 lat wynosi 6,5 mln zł, walczy też prywatna przychodnia StarMedica w Gorzowie. Od września zeszłego roku bada ona pacjentów w ramach wygasającego już kontraktu z NFZ.

Co zrobi szpital, jeśli się okaże, że nie zdobędzie kontraktu, a „na NFZ” badania robić będzie przychodnia? - Jeśliby tak się stało, możemy działać komercyjnie - odpowiada Surowiec.

Chętnych może jednak brakować. Badanie kosztuje około 3 tys. zł.

- W jednym badaniu można zobaczyć kształt i czynność tkanek oraz narządów. Badanie tym urządzeniem trwa znacznie krócej niż na innych tego typu skanerach. Możemy je skrócić z 30 do 10 minut - tłumaczy Piotr Zorga, dyrektor Zakładu Medycyny Nuklearnej w szpitalu w Gorzowie. Opowiada o urządzeniu PET do pozytonowej tomografii emisyjnej. To niemal „kosmiczny” aparat. Pozwala bowiem bardzo dokładnie przebadać pacjenta i znaleźć komórki nowotworowe.

To urządzenie od maja tego roku jest już w szpitalu w Gorzowie. Wraz z montażem kosztowało około 8 mln zł. 3,2 mln zł dał na to rok temu marszałek, kolejne 1,7 mln zł dorzucił prezydent miasta, resztę wyłożyła lecznica z własnych pieniędzy.

PET ma za sobą kilkanaście badań „testowych”. I w zasadzie szpital mógłby już przeprowadzać badania swoich pacjentów. Dlaczego tego nie robi?
- Czekamy na rozstrzygnięcie konkursu Narodowego Funduszu Zdrowia. My już jesteśmy gotowi - przekazuje Robert Surowiec, wiceprezes szpitala.

PET nie jest tani, a mimo to szpitalny aparat to już drugie takie urządzenie w naszym regionie! Pierwsze ma prywatna przychodnia StarMedica, mieszcząca się na terenie, który kiedyś należał do wciąż istniejącego zakładu Stilon w Gorzowie.

StarMedica ma PET już od 2013 roku. Do sierpnia 2017 można było zrobić badania prywatnie, bo nie było kontraktu z NFZ. Kontrakt został podpisany dopiero wtedy, gdy zarząd województwa zdecydował o przekazaniu pieniędzy na zakup PET dla szpitala.
Wojewoda Władysław Dajczak chwalił się rok temu, że doprowadził do tego, ponieważ z takiego urządzenia w 2016 roku musiało skorzystać 900 Lubuszan. Na badania wyjeżdżali poza region, więc z Lu¬buskiego „wyszło” za nimi około 3 mln zł. Badanie nie jest tanie. Prywatnie trzeba wyłożyć 3 tys. zł. Z kolei kilka dni temu marszałek Elżbieta Anna Polak przekonywała, że kontrakt to efekt ponagleń z jej strony.

Jak wyjaśniła nam wczoraj Joanna Branicka, rzecznik lubuskiego NFZ, fundusz nie planował wcześniej zakontraktowania badań PET m.in. dlatego, że większość skierowań pochodziła od lekarzy spoza regionu. Zdecydował się na to, gdy z map potrzeb zdrowotnych wynikało, że w regionie powinno być jedno takie urządzenie.

Jak często był wykorzystywany prywatny PET StarMedici?
- W ciągu miesiąca korzysta z niego 20-30 osób. Lubuskie to za mały region. Z Gorzowa ludzie jeżdżą na badania do Szczecina, gdzie mają też specjalistów. Jeśli już musi być PET w Lubuskiem, powinien być on w Zielonej Górze. Tam korzystałoby z niego więcej pacjentów - stwierdza Wojciech Kempiński, współwłaściciel StarMediki. Dla porównania: w Szczecinie firma ta wykonuje około 200 badań miesięcznie, czyli dziesięć razy więcej niż w Gorzowie.

- Na badanie PET kierujemy pacjentów, gdy np. po badaniu rezonansem nie jesteśmy pewni, czy w ich komórkach jest nowotwór. Także wtedy gdy chcemy sprawdzić, czy nie ma przerzutów - mówi Surowiec, wiceprezes szpitala. Ocenia, że w szpitalu byłoby około 50 badań na miesiąc. I szpital, i przychodnia starają się o kontrakt na urządzenie.

W ostatnich dniach dało się usłyszeć głosy, że o PET zabiega też Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze. Wczoraj potwierdziła nam to Sylwia Malcher
- Nowak, rzecznik lecznicy. - Ze względów finansowych szpital nie może sam zakupić PET. Prowadzimy rozmowy z firmą zewnętrzną, która takim urządzeniem dysponuje - poinformowała.

Jak łatwo się domyślić - i to udało się nam nieoficjalnie potwierdzić - zielonogórski szpital rozmawia ze StarMedicą.
Wracając do PET w Gorzowie... Kempiński ze StarMediki jest przekonany, że to jego przychodnia wygra konkurs. - I stanie się to, mimo że czynione są starania, aby wygrał szpital. Dlaczego konkurs już raz został unieważniony? Żeby szpital mógł się przygotować - twierdzi. Dodaje, że złożył już zawiadomienie do Prokuratury Krajowej. Jego zdaniem, NFZ i szpital działają na szkodę przychodni.
- W konkursie są dodatkowe punkty za kontynuację świadczenia. To preferuje StarMedicę - mówi z kolei Surowiec.

Co na to NFZ? Rzecznik tłumaczy, że jeden z tegorocznych konkursów na badania został unieważniony, bo już w czasie postępowania nad jedną ofertą wpłynęła druga. I wtedy prawo nakazywało unieważnienie konkursu. Z kolei dodatkowa punktacja dla oferentów, którzy już wcześniej wykonywali usługę, wynika z rozporządzenia ministra zdrowia.
Rozstrzygnięcie konkursu powinno nastąpić w sierpniu.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kosmiczny sprzęt wykryje raka. Trwa walka o kontrakt - Plus Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto