Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komorowski, Kwaśniewski oraz Kidawa-Błońska debatowali w Sopocie o roli autorytetów w dzisiejszej Polsce

Karol Uliczny
Karol Uliczny
Komorowski, Kwaśniewski oraz Kidawa-Błońska debatowali w Sopocie o roli autorytetów w dzisiejszej Polsce, 5.07.2020
Komorowski, Kwaśniewski oraz Kidawa-Błońska debatowali w Sopocie o roli autorytetów w dzisiejszej Polsce, 5.07.2020 Karolina Misztal
Byli prezydenci RP Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski oraz marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska wzięli udział w debacie pt. „Autorytet i przyzwoitość w polityce”, która odbyła się w muszli koncertowej przy sopockim molo. Politycy wspominali prof. Władysława Bartoszewskiego oraz szukali odpowiedzi na pytanie, jak przywrócić rolę autorytetów w dzisiejszym świecie, także w Polsce, w której wyważony, ekspercki język systematycznie traci na znaczeniu.

Tytuł debaty nawiązywał do słów „warto być przyzwoitym”, zmarłego w 2015 r. więźnia Auschwitz, powstańca warszawskiego, a później także polityka i dyplomaty III RP, którego pierwszy w Polsce pomnik, odsłonięto tuż po debacie, w sąsiedztwie sopockiego dworca, przy ul. Kościuszki 14.
Czy w dzisiejszej polityce mamy takie autorytety jak Władysław Bartoszewski – pytał uczestników prowadzący spotkanie Mikołaj Chrzan, zastępca redaktora naczelnego Gazety Wyborczej.

- Współpracowałem z profesorem, gdy był ministrem spraw zagranicznych czy ambasadorem w Wiedniu – mówił prezydent Kwaśniewski. - Przez swoją osobowość potrafił przełamywać bariery jakie wtedy występowały między nami. Pamiętam, gdy podczas jednej z wizyt w Berlinie mówił rzeczy o relacjach między naszymi krajami, których nikt z polskich polityków nie mógł wtedy powiedzieć, które w ustach innych uznane zostałyby za niedyplomatyczne. Przy tym nie było w tym krzty zawiści czy nienawiści. Dzisiaj takich ludzi ze świeca szukać.

Prezydent Komorowski mówił o swoich bliskich relacjach z Władysławem Bartoszewskim. Stwierdził, że przypominał mu jego ojca. Gwizdy, jakie pojawiły się podczas pogrzebu Bartoszewskiego na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, nazwał dramatem całej Polski.

- Byłem przez niego wyróżniany, pewnie ze względu na jego życiorys i rodowód mojej rodziny – mówił Bronisław Komorowski. - Moje relacje z prof. Bartoszewskim zaczęły się dawno temu. Momentem początku przyjaźni był okres internowania w Jaworzu. Pamiętam, że nie było wątpliwości, kto ma zostać starostą internowanych. Przebywał w Oświęcimiu, a później, w latach stalinowskich, również znalazł się w więzieniu. Był wielkim patriotą, który uczynił patriotyzm atrakcyjnym, dziś można powiedzieć, że promował patriotyzm w nowoczesnym stylu.

Jego dramatem było to, że z tą umiejętnością pojednywania ludzi w relacjach polsko-żydowskich czy polsko-niemieckich, był przez przeciwników politycznych gnębiony czy wygwizdywany na cmentarzu powązkowskim. To był nie tylko jego dramat.

- Poznałam prof. w czasach trudnych, bo kampanijnych. Poza wszystkimi jego cnotami, o którym tu mówiono, był też osobą niezwykle pracowitą. Ostatnie tygodnie jego życia, to był wyjątkowy czas, bo zbiegł się z jubileuszem państwa Izrael. W tym też czasie toczyły się trudne rozmowy polsko-niemieckie, które prof. przygotowywał. Zostały po nim notatki, z których wynikało, że do ostatnich chwil przed śmiercią nanosił poprawki - przypominała marszałek Kidawa-Błońska.

Aleksander Kwaśniewski zauważył, że na całym świecie dochodzi do niebezpiecznego zjawiska niszczenia autorytetów.

- Przed laty słuchano ludzi, którzy mieli wiedzę i coś do powiedzenia na dany temat – mówił prezydent RP w latach 1995-2005. - Dziś żyjemy w czasach, który oferuje nam jedynie szum informacyjny płynący z internetu. Dzień, w którym głos fachowca od koronawirusa znaczy tyle samo co głos celebryty, który mówi czy się szczepić, każe bić na alarm.

Nie brakowało także wątków wyborczych.

- Liczę, że prezydenturze zostanie przywrócony walor niezależności, ale także kontrujący w stosunku do posunięć rządu. Nie ma prezydentury czy premierostwa, które nie wywoływałyby iskrzenia. To nieprawda, że prezydent musi być spolegliwy w stosunku do rządu, moim zdaniem powinien być niezależny od rządu i wytykać jego błędy – stwierdził Bronisław Komorowski.

Debacie polityków przysłuchiwało się kilkaset osób, które zebrały się wokół muszli na molo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto