Po porażce Lechii z Miedzią w Legnicy kibice podeszli do sektora zajmowanego przez kibiców z Gdańska i usłyszeli kilka mocnych słów. Ze słabej gry zdaje sobie sprawę trener Tomasz Kaczmarek.
CZYTAJ TAKŻE: Poznajcie partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk! One oczarowały zawodników GALERIA
- To bardzo trudny moment i trudno uwierzyć w jaki sposób przegrywamy. Patrząc na bramki, jakie tracimy. Pierwsza po aucie na początku, to komplikuje sytuację. Na początku drugiej połowy bramka dla przeciwnika momentem trudnym do zrozumienia. Utrudniamy sobie życie niesamowicie. W końcówce dużo emocji, tracimy plan, zimną głową i robimy rzeczy, których nie powinniśmy. Wyglądamy w naszych działaniach desperacko i tak się nie osiągnie sukcesu - powiedział po meczu szkoleniowiec biało-zielonych.
CZYTAJ TAKŻE: Lechia znowu rozczarowała. Porażka ze słabą Miedzią, grającą godzinę w osłabieniu
Trener Kaczmarek bierze na siebie pełną odpowiedzialność za wyniki i grę drużyny.
- Jest mi przykro, że znaleźliśmy w takiej sytuacji w ciągu trzech tygodni. Bezdyskusyjnie na boisku wyglądamy źle i słabo. Wyzwaniem jest poradzić sobie emocjonalnie, głowy idą w dół i nie mamy energii na boisku. Zespół potrzebuje wygranego meczu, momentu sukcesu, żebyśmy się odbudowali. Musimy na to zapracować i zasłużyć sobie większą koncentracją. Przejmuję całą odpowiedzialność za to, że teraz jesteśmy w tak złej sytuacji. Trzy tygodnie temu nie pomyślałbym, że to możliwe, żebyśmy wpadli w taką dziurę i brak formy. Ja jestem za to odpowiedzialny. Czuję też odpowiedzialność, żeby to naprawić - zapewnia.
CZYTAJ TAKŻE: Agnieszka Syczewska dla "DB": Widzę brak zrozumienia i komunikacji. Krytyka ma uczyć ROZMOWA
Szkoleniowiec biało-zielonych musi być jednak gotowy na różne decyzje klubu. Lechia przegrała trzeci mecz z rzędu. Z naszych informacji wynika, że trener dostanie jeszcze szansę wyciągnięcia drużyny z kryzysu
- Jesteśmy w kryzysie. Posada w takim momencie nigdy nie jest w stu procentach bezpieczna. Jeśli zespół gra tak, jak gra, to klub ma prawo do wszystkich decyzji. Czuję się gotowy, żeby to wszystko naprawić. Ważne jest, aby mieć możliwość to zrobić. Ja wprowadziłem zespół w taką sytuację i nikt w klubie nie może być z tego zadowolony - zakończył Tomasz Kaczmarek.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?